Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykupił wcześniej polisę, ale rozbił auto. Teraz nie może odzyskać pieniędzy

(es)
Po drugim telefonie od ubezpieczyciela zdenerwowałem się – opowiada Włodzimierz Siemieniuk. –Trzeci już mnie rozśmieszył.
Po drugim telefonie od ubezpieczyciela zdenerwowałem się – opowiada Włodzimierz Siemieniuk. –Trzeci już mnie rozśmieszył. Fot. Wojtek Wojtkielewicz
Pan Włodzimierz postanowił wcześniej wykupić polisę. Niestety, na tydzień przed początkiem jej obowiązywania, rozbił samochód. I nie może odzyskać swoich pieniędzy.

Pospieszyłem się z wykupieniem polisy ubezpieczeniowej. Ciągle słyszę o coraz bardziej odległym terminie zwrotu gotówki - żali się pan Włodzimierz.

Nigdy więcej nie wpłacę pieniędzy przed terminem - zarzeka się Włodzimierz Siemieniuk z Białegostoku. - Teraz wiem, że co nagle, to po diable...

Ani samochodu, ani pieniędzy

Jeszcze w maju mężczyzna postanowił ubezpieczyć swoje auto na przyszły rok. - Wpłaciłem ponad czterysta złotych na polisę ubezpieczeniową za okres od czerwca bieżącego roku do czerwca 2010 - opowiada. - Traf chciał, że 24 maja miałem wypadek i samochód nadawał się już tylko na złomowania.

Po aucie zostało zaświadczenie o kasacji. Mężczyzna postanowił odzyskać wpłacone przez siebie pieniądze na polisę.

- 29 maja wysłałem listem poleconym dokumenty do Mojego Towarzystwa Ubezpieczeniowego, gdzie wpłaciłem pieniądze. W końcu dlaczego mam płacić za coś, z czego nie skorzystałem?

List został wysłany, a pan Włodzimierz cierpliwie czekał na zwrot pieniędzy.
Termin ciągle się przesuwa...

Sprawa skończyłaby się na odzyskaniu pieniędzy, gdyby nie fakt, że Siemieniuk czuł się wprowadzany w błąd.

- Najpierw usłyszałem przez telefon, że zgłoszenie zostało zarejestrowane 9 czerwca i zostanie rozpatrzone w ciągu 30 dni - opowiada. - Kiedy zadzwoniłem pod koniec czerwca, usłyszałem, że "dziś" przyjęto zgłoszenie i mam czekać kolejne 30 dni. To samo 10 lipca! Nic z tego nie rozumiem. Kiedy w końcu przyjęto moje zgłoszenie? Co to za zabawa w kotka i myszkę? - pytał zirytowany.

Żeby wyjaśnić sprawę, zadzwoniliśmy do Mojego Towarzystwa Ubezpieczeniowego.
- Zwrot pieniędzy został zlecony 3 lipca, a zrealizowany 13 lipca - poinformował Grzegorz Blachowski, rzecznik prasowy firmy ubezpieczeniowej. - Pieniądze zostały przekazane przelewem pocztowym. Ze swojej strony mogę tylko przeprosić za wszelkie niedogodności - dodał.

A Włodzimierz Siemieniuk ciągle czeka na swoje pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny