- Jest super. Ciepła woda i fajna zabawa - woła Maciek i natychmiast wraca do pływania. Żadnego z dzieciaków, które przyszły w piątek z wychowawcami popływać nie da się wyciągnąć na dłużej na brzeg.
- I tak mamy przez cały czas. Teraz dzieciaki marzą tylko o tym, żeby wskoczyć do wody. I ciężko jest je namówić do wyjścia, kiedy trzeba wracać do domu - śmieje się Justyna Jakowiec, jedna z opiekunek.
Dzisiaj białostoccy wychowawcy podwórkowi mieli dużo zajęć. Rano wybrali się na miejską plaże w Dojlidach razem z grupą dzieci z osiedla TBS. A popołudniu pracowali razem maluchami z ulicy Dojnowskiej.
W czasie wakacji opiekunowie przygotowują zajęcia mieszkańcom wszystkich białostockich osiedli. W tym okresie ruszają dodatkowe grupy, nawet tam gdzie w czasie roku szkolnego wychowawców nie ma.
- Dla większości z naszych podopiecznych, to czasem jedyna szansa, żeby wyjść z domu. Rodzice pracują, więc często oddają je nam pod opiekę - mówi Katarzyna Szpańska, wychowawca.
Kilkudziesięciu młodych ludzi przez całe wakacje organizuje więc czas najmłodszym mieszkańcom miasta. Zamiast siedzieć w domu, albo włóczyć się po ulicy dzieciaki są pod ich profesjonalną opieką.
- Chodzimy na spacery, do teatru, do kina, albo na plenerowe imprezy. Ale to raczej jak jest chłodniej, bo teraz największą atrakcją jest plaża - mówi pani Justyna. - W praktyce jesteśmy tu prawie codziennie, tylko z różnymi dziećmi.
Projekt Wychowawca Podwórkowy ruszył ponad cztery lata temu. Zakłada, że młodzi ludzie, najczęściej studenci, zajmą się dziećmi po szkole.
Ale nie tylko. Młodzi wychowawcy mają być dla najmłodszych autorytetami, gdy brakuje takich w domu. To do nich dzieci przychodzą ze swoimi problemami, a wychowawcy zawsze służą im pomocą i psychologiczną i materialną.
Opiekunami zostają głównie studenci lub absolwenci kierunków związanych z pedagogiką. Taka osoba musi być przede wszystkim nie karana. No i musi mieć pasje i chcieć pracować z dziećmi.
Wychowawców podwórkowych najszybciej można znaleźć na osiedlach. To właśnie przy spółdzielniach i szkołach rozwieszają informacje o tym jak się z nimi skontaktować. Tam można ich spotkać i przyłączyć się do projektu. Łatwo ich poznać po charakterystycznych czapkach i koszulkach z nazwą projektu.
- Ludzie często zaczepiają nas, kiedy wychodzimy z dziećmi i pytają jak się do nas zapisać - mówi pani Katarzyna.
Łatwo można ich też odnaleźć na popularnym portalu Nasza Klasa. Pod hasłem wychowawca podwórkowy można sprawdzić grafik opiekunów i odszukać do nich kontakt.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?