Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory trzeba powtórzyć. Były źle przygotowane.

Magdalena Angelika Szymańska
Postanowienie sądu jest jasne: karty do głosowania nie były zgodne z urzędowym wzorem – mówi Józef Fiłonowicz. – A to oznacza, że kratki prze nazwiskach kandydatów były zbyt małe.
Postanowienie sądu jest jasne: karty do głosowania nie były zgodne z urzędowym wzorem – mówi Józef Fiłonowicz. – A to oznacza, że kratki prze nazwiskach kandydatów były zbyt małe. fot. Magdalena Szymańska
Źle przygotowane druki do głosowania, zbyt małe pola na postawienie "X" przy nazwisku kandydata. To błędy, które sprawiły, że sąd unieważnił majowe wybory uzupełniające do rady Supraśla. Według Józefa Fiłonowicza, winę za to ponoszą niekompetentni urzędnicy i komisja wyborcza.

Chodzi o wybory uzupełniające do Rady Miejskiej w Supraślu z 31 maja tego roku - mówi Józef Fiłonowicz, kandydat na radnego i przewodniczący Stowarzyszenia Obrona Praw Człowieka. - Udało mi się wykryć, że karty do głosowania i wyniki wyborów zostały sfałszowane.

Ważny - nieważny

Do walki o fotel radnego stanęło czterech kandydatów, w tym Józef Fiłonowicz.

We wszystkich okręgach wyborczych głosowało na niego 166 osób, ale obwodowa komisja uznała 13 głosów za nieważne. Pan Józef przegrał z kontrkandydatem trzema głosami.

- Bardzo mnie to dziwi, bo jak potem dokładnie sprawdziłem, mój przeciwnik miał kilka głosów nieważnych, które zostały uznane przez komisję wyborczą, jako ważne - zapewnia Józef Fiłonowicz.

Druki były niewłaściwe

Wszystko przez źle przygotowane karty do głosowania, a dokładniej kwadraciki, w których stawia się krzyżyk na wybranego kandydata.

- Przy wykonywaniu kart wyborczych obowiązuje wzór urzędowy - opowiada pan Józef. - Na kartach przygotowanych do wyborów uzupełniających widniał prostokącik o wymiarach 2,5 x 3,5 mm, a według prawa powinien być aż dziesięć razy większy. Nic dziwnego, że osoby starsze, słabo widzące nie mogły trafić do kwadracika o wymiarach ludzkiego włosa.

To oznacza, że według art. 116 Ordynacji Wyborczej karty są inne, niż ustawowo nakazane, a co za tym idzie są nieważne.

Józef Fiłonowicz nie dał za wygraną - odwołał się do Ministerstwa Sprawiedliwości, do Trybunału Konstytucyjnego i do sądu, który unieważnił wybory i stwierdził wygaśnięcie mandatu nowego radnego. Sąd nakazał też przeprowadzenie ponownych - drugich już - uzupełniających wyborów do Rady Miejskiej Supraśla.

Jednak, decyzja ta nie zadowala pana Józefa, który dalej będzie dochodzić sprawiedliwości.

- Według Europejskiej Ordynacji Wyborczej głosy postawione także obok kratki kandydata są ważne - mówi niedoszły radny. - Nie chcę, żeby sąd unieważniał wybory, ale żeby uznał te głosy za ważne. Co z tego, że zostaną zorganizowane kolejne wybory, skoro komisja będzie ta sama?

Komisja nie kwestionowała

Do rozpatrzenia pozostaje jeszcze jedna kwestia. Dlaczego nikt z komisji nie zakwestionował kart wyborczych, które (według prawa) były niezgodne z wzorem? Tym bardziej, że tydzień później, w wyborach do Europarlamentu kratki miały już prawidłową wielkość.

Najwięcej pretensji pan Józef ma do przewodniczącej obwodowej komisji (wyznaczonej przez burmistrza), dyrektorki szkoły w Ogrodniczkach.

- Jak zapytałem się jej, dlaczego nic nie zrobiła, to powiedziała, ze to jest wina wyborców, którzy mają słaby wzrok i nie trafiają w kwadraciki - mówi Fiłonowicz.

Przewodniczący Stowarzyszenia Obrona Praw Człowieka zamierza dochodzić sprawiedliwości: - Nie chodzi tylko o wybory do rady miasta - zapewnia Józef Fiłonowicz. - Chodzi o prawo, a raczej o to, że nie przestrzegały go władze i osoby, które powinny dbać o interes obywateli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny