Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Białostoczanie ruszyli do urn. Jedna z najwyższych frekwencji w Polsce!

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Trzeba głosować! A dlaczego? Żeby coś zmienić. Poza tym, jeśli nie pójdziemy, to nie będziemy mieli prawa narzekać, że ten czy inny polityk nie spełnia naszych oczekiwań – mówiła Elżbieta Wołczuk. Do godz. 12 w województwie podlaskim frekwencja jest najwyższa w całej Polsce i wynosi 18,43%.

Spotkaliśmy ją w niedziele przed jednym z lokali wyborczych. Było ok. godz. 10. Ruch był duży. Głosujący się spieszyli. – Przepraszam, że nie mam czasu dłużej porozmawiać. Nie zdążę do kościoła. Ale cieszę się, że spełniłam swój obywatelski obowiązek – rzuciła niemal biegnąć jedna z pań.

– To na pewno ważne wybory. Jest z nami Laura, która bardzo chciała wrzucić nasze karty do urny. To będzie jej pierwsze głosowanie, które zapamięta. Wcześniej była za malutka – śmiała się Anna Januszkiewicz.

Zaś Daniel Gutowski przekonywał, że wybory samorządowe są ważniejsze niż parlamentarne. – Wybieramy ludzi, którzy będą rządzić naszym miastem i regionem.

Cisza wyborcza trwa. Policja informuje o incydentach zakłócania ciszy wyborczej. Wybory samorządowe 2018 w toku
Zdarzały się też osoby, które od urn odeszły z kwitkiem. – Proszę napisać o mnie, że ta pani nie zagłosowała, bo nie dopilnowała swojej postawy obywatelskiej – mówiła pani Urszula, który przyszła z synem Michałem.

Przemeldowała się, a chciała głosować tam gdzie w poprzednich wyborach. – Niemniej uważam, że powinien być jakiś system, w którym takie gapy jak ja, byłyby na bieżąco dopisywane. A tak straciłam pół godziny w lokalu wyborczym i jestem bardzo zła – mówiła pani Urszula.

Studio Wyborcze PKW - WYBORY SAMORZĄDOWE 2018: Druga konferencja prasowa

Pytaliśmy też mieszkańców, czy zgodzą się z odwiecznym narzekaniem powtarzanym przy każdych wyborach, że „nie ma na kogo głosować”. – Bez przesady. W czasach mediów społecznościowych. Można bardzo łatwo „sprawdzić” wszystkim kandydatów. Na pewno ktoś się znajdzie – usłyszeliśmy od jednej z pań.

Ale druga dodała, że głosuje się zawsze na „mniejsze zło”. – Nie znam kandydatów, którzy nie mieliby nic „za uszami”. Ale niestety, taka jest kondycja naszej klasy politycznej, że nie widzę nikogo, na kogo mogłabym z przekonaniem zagłosować – stwierdziła.

Inna pani przyznała, że „kłóci się” nieraz ze swoim synem, który choć nie skończył jeszcze 18-tki, bardzo interesuje się lokalną polityką. – On chce, żeby w Białymstoku powstawały fabryki i bloki. Mi zależy bardziej na placach zabaw i terenach zielonych – śmiała się nasza rozmówczyni.

Do godz. 12 w województwie podlaskim frekwencja jest najwyższa w całej Polsce i wynosi 18,43%. W Białymstoku do godz.12 zagłosowało 16,52 % uprawionych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny