- Myślę, że jeszcze w tym miesiącu uda się wybrać mojego zastępcę. Na razie nie ma konkretnych nazwisk - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Pewne jest, że przyszłego wiceprezydenta miasta rekomenduje Platforma Obywatelska. Taka jest umowa między partią a magistratem. PO ma mieć bowiem dwóch wiceprezydentów. Teraz, po zwycięstwie Tadeusza Arłukowicza w wyborach senatorskich, został jeden - Andrzej Meyer.
- Na pewno panu prezydentowi Truskolaskiemu będziemy rekomendować osobę doświadczoną, znającą się na samorządzie - zapewnia Tadeusz Arłukowicz, który jest szefem białostockiej Platformy. - Pamiętajmy też, że ostateczna decyzja należy do prezydenta Białegostoku - dodaje.
Nazwisk swoich możliwych następców nie chce zdradzać. Zapewnia, że PO może pochwalić się nadmiarem bogactwa.
Nieoficjalnie wymienia się kilka nazwisk. Wśród nich jest poseł Józef Klim, któremu nie powiodło się w niedzielnych wyborach. Pod uwagę brani są też inni kandydaci z listy PO do Sejmu. Chodzi m.in. o Hannę Piotrowską i Monikę Suszczyńską. Ta ostatnia była już wymieniana jako ewentualna następczyni Michała Wierzbickiego, czyli wiceprezydenta z poprzedniej kadencji. Bez powodzenia.
Na giełdzie nazwisk pojawia się też Wojciech Janowicz, dyrektor departamentu edukacji w magistracie i wojewoda Maciej Żywno. On sam nie chce komentować tych doniesień.
Nie chce dzielić skóry na niedźwiedziu
Mniej skomplikowane jest obsadzenie miejsca w sejmiku województwa podlaskiego po Dariuszu Piontkowskim, który z listy Prawa i Sprawiedliwości dostał się do Sejmu. Jego mandat radnego przejmie Elżbieta Kaufman-Suszko. W czasie ubiegłorocznych wyborów samorządowych zdobyła największą liczbę głosów wśród kandydatów PiS, którzy się nie dostali.
- Przyjmę mandat radnej, po to startowałam w wyborach. Bardzo dobrze się czuję w roli samorządowca. Mam wieloletni staż i w radzie miejskiej, i w sejmiku - przypomina Elżbieta Kaufman-Suszko.
Klub PiS w sejmiku będzie też musiał wybrać swojego szefa.
- Decyzja nie należy do mnie, dlatego nie chcę wskazywać następcy - mówi Dariusz Piontkowski, dotychczasowy szef klubu radnych PiS.
Z kolei prof. Barbara Kudrycka, która zdobyła mandat posła, będzie prawdopodobnie do końca roku pełnić też funkcję ministra nauki. Premier Donald Tusk w jednym z wywiadów stwierdził, że chce aby rekonstrukcja rządu nastąpiła po zakończeniu naszej prezydencji w UE. Szanse, że w nowym rządzie zostanie prof. Kudrycka są duże.
- Pan premier bardzo ceni panią minister - podkreśla Damian Raczkowski, szef PO na Podlasiu.
- Byłabym zaszczycona, gdyby premier Donald Tusk zaproponował mi pełnienie funkcji w jego rządzie. Za wcześnie jednak dzielić skórę na niedźwiedziu. Jestem do dyspozycji szefa rządu, a teraz muszę dbać o to, aby skutecznie była wdrażana reforma szkolnictwa wyższego, a także, abyśmy odpowiednio wywiązywali się ze wszystkich obowiązków prezydencji - komentuje prof. Barbara Kudrycka.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?