Kurier Poranny: Nie jest Pani znanym w regionie politykiem. Jak dyrektorce MDK w Suwałkach udało się pokonać posła PO Leszka Cieślika i zdobyć mandat?
Bożena Kamińska, posłanka PO: To prawda, nie jestem znanym politykiem. Myślę, że zaowocowała moja ciężka praca w czasie kampanii. Pracowałam z ludźmi, którzy wierzyli, że mogę zdobyć mandat. W kampanii stawiałam na Suwałki, gdzie jestem najbardziej rozpoznawalna. Wszystkie siły i środki postawiłam na to miasto. Nie było mnie w Białymstoku, Łomży.
Poseł Cieślik pogratulował pani wyniku?
- Tak, pogratulował.
Gdyby nie Pani może on miałby mandat?
- Poseł Cieślik miał propozycję, żeby startować do Senatu. Gdyby ją przyjął to we dwójkę byśmy zdobyli mandaty. Wiem, że moje szanse były oceniane jako zrobienie wyniku, ale nie zdobycie mandatu. Osobiście jestem zaskoczona dobrym wynikiem w terenie. Na 180 podlaskich gmin, tylko w trzech nie dostałam żadnego głosu.
Może zdecydował brak w ostatnich latach kobiet w polityce?
- Może to być jeden z powodów. Jednak pewnie zaowocowały też kontakty z ludźmi zdobyte w ciągu 11 lat pracy przy festiwalu Muszelki Wigier.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
