Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2010: Burmistrz mówił za długo, kandydata wybroniła sala

Aneta Boruch
Wiktor Grygiencz, burmistrz Supraśla
Wiktor Grygiencz, burmistrz Supraśla Fot. Anatol Chomicz
Przyszłość uzdrowiska, opieszałość w odpowiedzi na skargi, zbyt długie sesje rady. Te sprawy zdominowały przedwyborcze spotkanie władz Supraśla z mieszkańcami gminy.

Zebranie w kinie Jutrzenka miało dość burzliwy przebieg. Ale najpierw wyborcy wysłuchali krótkich prezentacji poszczególnych kandydatów na radnych, obecnego szefa rady miejskiej Supraśla i burmistrza, który ubiega się o kolejną kadencję. Ten ostatni mówił długo, około 40 minut, aż w końcu zniecierpliwiło to słuchających.

- O pół godziny za długo pan mówi - zawołano z sali.

W końcu mieszkańcy dostali prawo głosu. I mieli sporo uwag krytycznych pod adresem obecnych władz Supraśla.

- W ostatnich dwóch latach na urząd było około 50 skarg - stwierdziła jedna z mieszkanek Supraśla. - Proszę powiedzieć kogo ukarano i co zrobiono, żeby tych skarg tyle nie było. Poza tym jeśli mieszkaniec przychodzi na sesję, to musi siedzieć i czekać sześć godzin aż będzie mógł zadać pytanie. Nie szanujecie nas.

Ta ostatnia sprawa mocno boli też innych mieszkańców.

- Przychodzę na sesje i muszę czekać do godziny 21 żeby zadać pytanie, kiedy już wszyscy radni są śpiący - oświadczył Czesław Modzelewski. - Nie będę czekał do tej godziny, bo mi potem żona nie chce już kolacji dawać.

Jeśli chodzi o skargi to okazało się, że cała sytuacja spowodowana jest tym, że zmarł długoletni pracownik, który zajmował się odpowiadaniem na pisma mieszkańców.

- Dopóki nowy pracownik się nie wdrożył, nie był świadomy, że musi odpowiedzieć w konkretnym terminie - przyznał burmistrz Wiktor Grygiencz. I przepraszał mieszkańców za tę sytuację. - Ale został już przeszkolony.

I dodał: - Ten nie robi błędów, kto nic nie robi.

Aleksander Bielski, inny z mieszkańców, interesował się szczególnie kwestią Supraśla jako uzdrowiska.

- Jeżeli do tej pory nie udało się władzom Supraśla doprowadzić do jego funkcjonowania, to jaką ja mam gwarancję, że uda się to w ciągu kolejnych czterech lat - pytał Aleksander Bielski.

W podobnym tonie wypowiadał się Tomasz Ołdytowski, jeden z rywali Wiktora Grygiencza w wyborach na burmistrza Supraśla.

- Uzdrowisko zostało powołane już dziesięć lat temu - podkreślił. - Co zamierzacie zrobić, jeśli chodzi o jego dalsze planowanie?

Jego wystąpienie próbowali zakrzyczeć siedzący za stołem kandydaci do władz miasta. Ale Ołdytowskiego poparli z sali mieszkańcy. Usłyszeli, że sprawa uzdrowiska szczególnie leży na sercu władzom miasteczka i prace nabierają przyspieszenia. Gmina będzie szukać inwestora na zakład przyrodoleczniczy - może aportem wnieść do spółki gminną działkę. Ma powstać komisja uzdrowiskowa, która będzie w tej sprawie doradzać burmistrzowi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny