Jacek Żalek to kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Białegostoku. Tadeusz Truskolaski też będzie ubiegał się o ten urząd z poparciem PO i Nowoczesnej.
Wygląda na to, że kampanijna wojna ruszyła na dobre. W środę rano poseł klubu PiS Jacek Żalek chciał przeprowadzić interwencję poselską w urzędzie miejskim, którym kieruje Tadeusz Truskolaski. Chciał zapytać m.in. o nagrody dla urzędników, wyjazdy zagraniczne prezydenta i listy obecności. Interwencję chciał przeprowadzić w towarzystwie wybranych mediów. My zostaliśmy zaproszeni na konferencję dopiero po wizycie w urzędzie.
ZOBACz: Jacek Żalek i Jarosław Gowin powołują Młodą Prawicę w Podlaskiem. Na razie jest ośmiu chętnych [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Z przykrością stwierdzam, że nie dość, że odbiłem się od drzwi gabinetu pana prezydenta, dodatkowo odmówiono mi wglądu w dokumenty, o które prosiłem. A prosiłem o listę obecności, o harmonogram pracy, o delegacje zagraniczne pana prezydenta. Ku naszemu zaskoczeniu, jedna z nich, która została nam wydana prosto z drukarki mówi o tym, że pan prezydent jest na wyjeździe służbowym w Sofii. a jeden z wiceprezydentów poinformował nas, że pan prezydent jest w Brukseli. Odsyłano nas z jednego do drugiego gabinetu. Miałem wrażenie, że pracownicy urzędu bardzo życzliwie podeszli do wykonywania mandatu posła, chcieli udzielać informacji, byli zastraszani przez panią rzecznik - relacjonuje swoją wizytę w urzędzie Jacek Żalek.
Dodaje, że nie otrzymał też informacji, o które prosili także radni miejscy w sprawie wynagrodzeń i nagród udzielanych przez pana prezydenta swoim podwładnym, a także kosztów podróży służbowych prezydenta.
Przeprowadzając interwencję w urzędzie poseł Żalek powołał się na przepisy prawa, które mówią o tym, możliwość wglądu w dokumenty to niepodważalne prawo parlamentarzysty. - Zaplecze polityczne, do którego odwołuje się Pan prezydent, korzysta z tych samych praw, z których ja dziś postanowiłem skorzystać jako poseł tej ziemi - dodaje Jacek Żalek.
Nie wyklucza, że podejmie stosowne kroki prawne w tej sprawie. Ale to będzie zależeć od odpowiedzi jaką otrzyma z magistratu.
- W związku z tym, że poseł Żalek złożył pismo, otrzyma na nie odpowiedź w terminie przewidzianym w ustawie. Przepisy, na które pan poseł powołuje się, mówią wyraźnie, że jednostki, wobec których poseł, senator podjął interwencję są zobowiązane najpóźniej w ciągu 14 dni powiadomić parlamentarzystę o stanie rozpatrywanej sprawy - przypomina Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta Truskolaskiego. Dodaje, że poseł pytał o dokumenty od 2002 roku.
Rzeczniczka prezydenta wyjaśnia, że Tadeusz Truskolaski przebywa obecnie w Sofii na posiedzedziu Rady Regionów. A pojawienie się w tym kontekście Brukseli to wynik zamieszania i przerywania wyjaśnień przez posła klubu PiS.
- Prezydent nie podpisuje też listy obecności. Myślę, że mieszkańcy sami zdecydują, czy Jacek Żalek był tutaj jako poseł, czy jako kandydat na prezydenta Białegostoku - mówi Urszula Mirończuk. I przypomina, że interwencja w Białymstoku była wykonywana w trakcie posiedzenia Sejmu.
- Choć oficjalnie kampania wyborcza nie została jeszcze ogłoszona, to nie ma innej możliwości, by tych wydarzeń nie wiązać z wyborami - uważa dr Maciej Białous, socjolog z Uniwersytetu w Białymstoku.
Co ciekawe, podobna akcja została w środę przeprowadzona także w innych, wybranych miastach. Posłowie PiS wchodzili do urzędów miejskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?