Po ogłoszeniu wyroku, na salę rozpraw wkroczyli policjanci. Maciej T. nie krył zaskoczenia, gdy mundurowi zakładali mu na ręce kajdanki. Lubelski sąd bowiem aresztował go tymczasowo.
38-latek pochodzi ze znanej w Białymstoku prawniczej rodziny. Mimo poważnych zarzutów, przed sądem odpowiadał z wolnej stopy. Bowiem 2,5 roku temu sąd wypuścił go na wolność, sugerując, że można mieć do czynienia z nieumyślnym spowodowaniem śmierci, za co grozi do 5 lat więzienia. O tym samym przekonywali w poniedziałek obrońcy Macieja T., wnosząc o sprawiedliwy wyrok.
Więcej przeczytasz we wtorkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
A oto co jeszcze polecamy we wtorkowym wydaniu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?