Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystko o ogniu

Agata Sawczenko
Staż u strażaków. W Łapach kandydaci do tej służby uczą się nie tylko jak gasić pożary, ale też jak ratować ludzkie życie.
Staż u strażaków. W Łapach kandydaci do tej służby uczą się nie tylko jak gasić pożary, ale też jak ratować ludzkie życie.
W Łapach jest jedyny na Podlasiu ośrodek, przygotowujący do pracy przyszłych strażaków.

Kursanci muszą na przykład przejść przez metalowy labirynt.

- Zdarza się na początku, że tracą orientację, siadają, krzyczą - przyznaje naczelnik Piotr Pietraszko.

Chcę pomagać ludziom, dlatego postanowiłem zostać strażakiem - mówi Bartosz Wasilewski, który przyjechał do Łap na szkolenie.

Przy jednostce straży pożarnej jest tu jedyny na Podlasiu ośrodek szkolenia dla kandydatów do służby w straży pożarnej.

Z potrzeby serca

Dymu tyle, że nie widać własnej ręki. Ciemno, migają tylko światła samochodowego "koguta". Słychać syreny, krzyki, wołanie o pomoc. Poziom adrenaliny podnosi się, zwłaszcza, że w tych warunkach trzeba przejść bardzo trudny metalowy labirynt. To ćwiczenia dla przyszłych strażaków w Łapach w ośrodku szkolenia Państwowej Straży Pożarnej.

- Chcę pomagać ludziom - Bartosz Wasilewski tłumaczy, dlaczego uczestniczy w szkoleniu dla szeregowych strażaków. Razem z 25 kolegami uczą się w łapskim ośrodku, jak skutecznie gasić pożar.

Bartosza - po studiach administracyjnych - urząd pracy skierował na staż u strażaków. Wcześniej siedział w biurze, a prawdziwych strażaków mógł tylko obserwować. Postanowił spróbować sam. Postarał się, aby urząd pracy zapłacił również za jego szkolenie w Łapach.

Piotra Niewińskiego pracą w straży zainteresował teść - też strażak. Po szkoleniu Piotr będzie pracował w jednostce w Łapach.

Do Łap albo na studia

Co roku na Podlasiu potrzeba około 100 nowych strażaków. Trzeba zapełnić wolne miejsca po tych, którzy odeszli na emeryturę.

- Strażakiem można zostać na trzy sposoby - tłumaczy młodszy brygadier Piotr Pietraszko, naczelnik ośrodka szkolenia strażaków w Łapach. - Można skończyć policealną szkołę aspirantów, po której ma się tytuł technika pożarnictwa i stopień aspiranta. Niektórzy wybierają wyższe studia w Warszawie. Ale też są tacy, co przyjeżdżają na szkolenia do nas.

I praktyka, i teoria

Koszt jednego szkolenia to około 3 tys. zł. Jednak w tym roku pieniądze dał Powiatowy Urząd Pracy.

W ośrodku kursanci przebywają około trzech miesięcy. Nocują tu, zajęcia mają od poniedziałku do piątku. W czasie wolnym mogą pooglądać telewizje, ale też skorzystać z ośrodkowej sauny, czy siłowni.

Jednak od rana do popołudnia praca wre. Trzeba opanować i teorię, i praktykę. Bo na koniec kursu każdy z kandydatów musi zdać egzamin. To warunek, aby został zatrudniony w którejkolwiek z jednostek. Kandydaci na strażaków uczą się więc zasad ratownictwa medycznego, prawa, organizacji, bezpieczeństwa, taktyki działań ratowniczych, psychologii.

Poza tym wspinają się po drabinach, uczą się obsługi prądownicy, popularnie zwanej sikawką, urządzeń hydraulicznych wykorzystywanych do ciecia metalu przy ratowaniu ludzi z wypadków. Bardzo ważne są zajęcia, na których ćwiczy się akcję w trudnych warunkach. W ośrodku są dwie nowoczesne sale: komora dymowa i komora rozgorzeniowa. W pierwszej strażacy mogą poczuć się jak w najgorszym pożarze. Jest tu dym, światła, z taśmy słychać krzyki. Kursanci muszą przejść przez metalowy labirynt. Na początku nie każdy sobie radzi.

- Zdarza się, ze tracą orientację, siadają, krzyczą - przyznaje naczelnik Piotr Pietraszko. - Ale mamy monitoring całego labiryntu. W razie potrzeby interweniujemy.

W komorze rozgorzeniowej natomiast kursanci obserwują rozwój pożaru od zarodka.

- To bardzo ważne, żeby wiedzieć, kiedy jak zachowuje się ogień, w którym momencie zapalają się gazy - mówi Pietraszko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny