Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie towary podlagają reklamacji

Jacek Barczyński / Dziennik Wschodni
Kioski kipią kolorowymi tygodnikami. Ich wydawcy prześcigają się w pomysłach, aby pozyskać nowych czytelników.
Kioski kipią kolorowymi tygodnikami. Ich wydawcy prześcigają się w pomysłach, aby pozyskać nowych czytelników. Fot. Jacek Barczyński
Pani Maria, ze względy na dołączone dodatki, kupiła pewien kolorowy tygodnik. "Gratisowy" zestaw do pielęgnacji paznokci okazał się jednak tragicznej jakości. Już przy pierwszej próbie użycia, zarówno nożyczki, jak i gilotynka, po prostu się rozleciały.

- Wróciłam do kiosku, aby zareklamować wadliwy towar. Kioskarz odmówił mi jednak zwrotu pieniędzy - skarży się kobieta.

Dariusz Hermański, prowadzący kiosk "Ruchu" przy ul. Sienkiewicza odpiera zarzuty. - Dlaczego ta pani nie przyszła do mnie od razu po tym, jak nożyczki rozleciały jej się w ręku - pyta. - Ja zdążyłem już dokonać zwrotu niesprzedanych egzemplarzy tygodnika. Gdyby przyszła w porę, wymieniłbym jej pismo z takim samym bonusem, albo oddał pieniądze.

Hermański tłumaczy, że kobieta przyniosła sam niezbędnik, bez gazety. A przecież stanowiły jedną całość i tylko w takiej postaci mógł być wymieniony, bądź przyjęty do zwrotu.

- Większość moich klientów doskonale zdaje sobie sprawę, że dokładane do gazet gadżety to zazwyczaj przedmioty jednorazowego użytku - mówi. - Zdarzało mi się już wymieniać na przykład torebki z popsutymi zamkami, czy filmy na płytach, których nie sposób było odtwarzać. Byli i tacy, którzy z uwagi na znikome straty po stwierdzeniu wady towaru po prostu bagatelizowali problem.

- Uważam, że to sprzedawca ponosi odpowiedzialność za jakość tego, co sprzedaje - mówi kobieta. - Trzeba klientów szanować. Kioskarz tym stwierdzeniem czuje się urażony. - Gdybym nie szanował ludzi, to bym nie miał klientów - mówi. - Ta pani przyszła po prostu za późno.

Tymczasem Krzysztof Nadolski, chełmski rzecznik praw konsumenta mówi, że nabywca po ujawnieniu wady towaru ma dwa miesiące na jego zareklamowanie u sprzedawcy. Może domagać się jego naprawy bądź wymiany. Jeśli sprzedawca nie jest w stanie tego zrobić, powinien zwrócić pieniądze. W tym konkretnym przypadku jedynie różnicę pomiędzy ceną gazety z i bez bonusu. A rekompensaty powinien szukać u tego, kto dostarczył mu wadliwy towar.

Żródło:
Każdy towar można zareklamować - www.dziennikwschodni.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny