Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstrzymane planowe przyjęcia pacjentów na oddziały internistyczne w USK. Zamknięta poradnia hepatologiczna w Śniadecji. Przez COVID-19

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Oddział covidowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku
Oddział covidowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
Białostockie szpitale są na skraju wydolności. Rosnąca liczba pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19 wymaga zwiększenia liczby łóżek. Dzieje się to kosztem innych oddziałów, które są przekształcane w "covidowe", albo zamykane z powodu braku lekarzy.

Na 124 łóżka przewidziane dla chorych na Sars-Cov-2 w szpitalu wojewódzkim w Białymstoku, 115 jest zajętych. 76 pacjentów jest leczonych przy ul. Wołodyjowskiego, 28 leży w budynku przy ul. Skłodowskiej na oddziale "covidowym" przekształconym zaledwie tydzień temu z oddziału gastroenterologii. 11 osób jest w bardzo ciężkim stanie przebywa na oddziale intensywnej terapii. To dane z 12 listopada.

- Sytuacja jest bardzo poważna. W ostatnim czasie ta liczba znacznie wzrosła. Każdy kolejny dyżur to nowy niechlubny rekord i kilkadziesiąt osób zakażonych COVID-19, które do nas trafia - mówi Rafał Tomaszczuk, rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku.

Czytaj też: Białystok. Śniadecja z rekordową liczbą pacjentów z COVID-19. Szpital przekształca oddział gastroenterologiczny na covidowy

Do opieki nad nimi zostali oddelegowani lekarze z innych oddziałów. Wszystkie przyjęcia i zabiegi planowe zostały ograniczonego do minimum.

- Byliśmy zmuszeni zawiesić do końca tego roku działalność poradni hepatologicznej, ze względu na to, że jedyny lekarz zakaźnik -hepatolog, który tam pracuje, został oddelegowany do pracy w oddziale gastroenterologii - wyjaśnia Tomaszczuk. Prosi pacjentów o wyrozumiałość i zapewnia, że jeśli sytuacja się poprawi (po nowym roku zmniejszy się przyrost nowych hospitalizacji z powodu Sars-Cov-2) i zapadnie decyzja o ponownym uruchomieniu poradni, pierwszeństwo będą mieli już teraz zapisani pacjenci.

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku działa wszystkich 48 poradni. Trudniej jednak dostać się na oddział internistyczny, gdzie - słyszymy - ograniczono planowe przyjęcia z powodu delegowania personelu do pracy z COVID-19 oraz dużego obciążenia dyżurowego. Od środy zawieszono także planowe zabiegi chirurgiczne, z wyjątkiem tych ratujących życie i związanych z chorobami nowotworowymi.

W klinikach i dwóch szpitalach tymczasowych prowadzonych przez USK przy ul. Żurawiej i Wołodyjowskiego, liczbę łóżek "covidowych" zwiększono w ostatnim czasie do 430.

- Na dzień dzisiejszy w szpitalu jest ponad 300 pacjentów, z czego 40 wymaga terapii wysokoprzepływowych, natomiast 26 jest w stanie krytycznym na respiratorze i wymaga intensywnej opieki - podsumowuje dr hab. Jan Kochanowicz, dyrektor USK. Dla porównania podaje statystyki z poprzedniej "fali", kiedy hospitalizowanych było maksymalnie 200 pacjentów, w tym kilkunastu w stanie ciężkim musiało być podłączonych do respiratora.

- Biorąc pod uwagę zmianę ilości zachorowań, a co za tym idzie - liczbę hospitalizacji - istnieje potencjalne niebezpieczeństwo, że będą duże ograniczenia w dostępność do łóżek OIT-owych i respiratorowych - obawia się prof. Kochanowicz. Dodaje, że mimo podłączenia do sztucznego płuca, i tak niestety bardzo dużo, bo prawie połowa pacjentów umiera.

12 listopada w woj. podlaskim potwierdzono ponad pół tysiąca nowych zakażeń koronawirusem (169 zakażeń w Białymstoku i 75 w pow. białostockim). Pięć osób zmarło.

Zobacz też: Stworzyli model rozwoju pandemii COVID-19 i prognozują jej przebieg. Przewidują, że epidemia pochłonie jeszcze 40 tys. ofiar

Jak podają nasi rozmówcy, większość (nawet 90 proc.) pacjentów, którzy trafiają do szpitali z objawami COVID-19 to osoby niezaszczepione. Sposobem ministerstwa zdrowia na walkę z rozprzestrzenianiem się COVID-19 jest promocja szczepień i przestrzeganie obostrzeń jak zachowanie odpowiedniego dystansu, dezynfekcja oraz noszenia maseczek w określonych miejscach.

W miniony czwartek i piątek białostoccy policjanci sprawdzali, czy o obowiązku zasłaniania ust i nosa pamiętają pasażerowie środków publicznego transportu: autobusów miejskich i PKS-ów. Mundurowi skontrolowali ponad pół tysiąca pojazdów i ujawnili 183 przypadków łamania przepisów. Dla 68 osób skończyło się mandatem lub wnioskiem do sądu o ukaranie. W pozostałych przypadkach wystarczyło pouczenie i zwrócenie uwagi.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny