[galeria_glowna]
Chcemy w ten sposób przekazać dzieciom, jak powinien wyglądać związek i jak kochać drugą osobę - podkreśla Tomasz Wrona, parafianin z 15-letnim stażem małżeńskim, biorący udział w uroczystości. - Dajemy im przykład szanujących się i kochających rodziców.
Takich par, jak państwo Wrona, przyszło wczoraj wiele do kościoła w Choroszczy na specjalną mszę w dniu św. Walentego. W ten właśnie sposób postanowili uczcić Święto Zakochanych.
- Byliśmy już na takiej uroczystości w ubiegłym roku i bardzo nam się podobało - wyjaśnia Mateusz Sobecki. - Sztampowe walentynki można obchodzić zawsze, a takie spotkanie to coś wyjątkowego.
A wyjątkowych chwil w choroszczańskim kościele nie brakowało. Przede wszystkim był pełen róż, które mężczyźni wręczyli swoim wybrankom. Oczywiście były wspólne modlitwy, zarówno za małżonków, jak i narzeczonych.
Pary odczytały sobie wyświetloną na ekranach modlitwę małżonków, a potem dziękowały za to, że są ze sobą na dobre i złe.
Poświęcone też zostały obrączki ślubne oraz pierścionki zaręczynowe i wszystkie inne, którymi panowie zamierzają obdarować swoje wybranki.
Procesję z darami do ołtarza prowadziła para narzeczonych, niosąca figurę Anioła Stróża, trzymającego w dłoni serce. Był to symbol prośby o dar miłości pięknej i odpowiedzialnej. Potem szły małżeństwa z dziećmi, świętujące 5-, 10-, 15-, 20-, 30-, 40- i 50-lecie pożycia.
Pochód zamykała wdowa, Anna Waczyńska, która zaniosła do ołtarza szklane naczynie z kilkuset czerwonymi serduszkami, symbolami serc zgromadzonych wiernych. Za panią Anną szło jej siedmioro dzieci z małżonkami oraz jej wnuki i prawnuki. Seniorka rodziny była bardzo wzruszona uroczystością.
- Jest to dla mnie nowość. Kiedyś nie było takich uroczystości, ale to wspaniała sprawa - oceniła Anna Waczyńska. - Jakby cały kościół był jedną rodziną.
Dodajmy, że to już drugie spotkanie walentynkowe w parafii w Choroszczy. Pierwsze było przed rokiem. - Udało się wspaniale, dlatego je kontynuujemy - mówi ksiądz Leszek Struk, proboszcz parafii w Choroszczy.
Pomysł zaczerpnął z rodzinnego miasta św. Walentego.
- Poszukałem i przeczytałem w Internecie, że tam, gdzie mieszkał biskup, takie spotkania są organizowane co roku. I postanowiłem wrócić do korzeni - dodaje proboszcz choroszczańskiej parafii.
Walentynki to tylko jedna z wielu imprez, które organizuje dla swoich parafian ksiądz Leszek Struk.
Mieszkańcy Choroszczy wspólnie bawią się też na przygotowywanych przez swego proboszcza festynach z okazji m.in. Dnia Dziecka czy dożynek parafialnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?