3 z 8
Poprzednie
Następne
Wskoczył do bagna i wyciągnął Miśka. To on uratował psa pani Marianny. Michał Eljasiewicz przeczytał nasz tekst i się do nas zgłosił
Pani Marianna Radzewicz nie mogła się nachwalić Michała Eljasiewicza. W dowód wdzięczności wyściskała go, podarowała czekoladki i życzyła wszelkich pomyślności.