Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu odmówił w poniedziałek przyjęcia potrąconego przez samochód ośmiolatka i odesłał go do innej placówki. Dziecko zmarło.
Według lotniczego pogotowia ratunkowego, informacja o tym, że pierwszy szpital nie może przyjąć pacjenta, została przekazana, gdy śmigłowiec wylądował już na szpitalnym lądowisku. Zanim ośmiolatek trafił do drugiej placówki, w której udzielono mu pomocy, minęło kilkanaście minut.
Prokuratura wszczęła już postępowanie w tej sprawie. Wyjaśni, czy czas ten spowodował, że dziecko nie żyje i kto ponosi za to odpowiedzialność. Bogusław Beck, dyrektor szpitala, który odmówił przyjęcia pacjenta tłumaczy, że w tym dniu ostry dyżur neurochirurgiczny sprawował inny szpital i odesłał dziecko właśnie do tej placówki.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?