Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Borixon: - Takiej płyty jeszcze nie miałem. Kielecki raper opowiedział nam o nowym brzmieniu i spotkaniu z klasyką

Bartek Michalak [email protected]
Borixon po wydaniu nowej płyty: - Takiej  jeszcze nie miałem.
Borixon po wydaniu nowej płyty: - Takiej jeszcze nie miałem. Łukasz Zarzycki
- Idzie nowe życie, tym razem dobre - mówi Borixon. Właśnie wyszła jego najnowsza płyta "New Bad Life" ("Nowe Złe Życie").

Borixon, czyli Tomasz Borycki

Borixon, czyli Tomasz Borycki

Urodził się w Kielcach. W 1996 roku debiutował wraz ze Wzgórzem Ya-pa-3 albumem "Centrum", zaliczanym obecnie do klasyki gatunku. Razem z zespołem nagrał pięć płyt: "Centrum", "Trzy", "Ja mam to co ty", "Precedens", "Stara szkoła rapu". W 2001 roku rozpoczął karierę solową. Współpracował z większością artystów z polskiej sceny hiphopowej. Ma na swoim koncie setki koncertów w kraju, Europie i USA. 16 grudnia ukazała się jego najnowsza płyta, zatytułowana "New Bad Life".

"New Bad Life" to twoja najnowsza płyta, która premierę miała we wtorek, 16 grudnia. Jaka ona jest?

To jest moja druga płyta wydana w wydawnictwie Stopro-Rap i druga, która ma anglojęzyczny tytuł. Pierwszą była "Rap Not Dead", czyli RND. Obecna - "New Bad Life" NBL jest drugą w trylogii. Już w planach jest kolejna, zamykająca ten cykl, której nazwa także będzie w języku angielskim. Jej skrót to "EOS", ale rozwinięcia jeszcze nie zdradzę.
"New Bad Life" to płyta, która powstała już po moim powrocie na scenę, po zachłyśnięciu się famem na nowo. Jestem narratorem i opowiadam swoje historie, ale pasują one także do innych ludzi, do młodych osób. Nie mam zamiaru nikogo umoralniać. Płyta jest imprezowa, trochę kacowa, no i na pewno nie jest dla dzieci. Jest mocna. Jest także elektroniczna, inna, niespotykana dla rapu. Ja jeszcze takiej płyty nie miałem. Przy produkcji pomagali mi producenci: Matheo, PlnBeatz, Auer, TmkBeatz.

Album promują dwa single, do których powstały klipy: "Kochasz mnie?" i "S.O.S". Oba są dość mroczne i pesymistyczne w swoim przekazie. Ja je przynajmniej tak odbieram.

Możliwe, że tak właśnie jest, ponieważ płyta jest o obłudzie, o depresji, o alkoholizmie, o narkotykach, o upadku, raczej o smutnych rzeczach. Ale też jest hip-hopowo i kolorowo.

Skąd takie teksty? Ty jesteś ich autorem?

Są odzwierciedleniem moich ostatnich dwóch lat życia. Odszedłem od robienia płyt tematycznych. Nie zakładam z góry, o czym ona ma być i do tego się dopasowuję, tylko robię kawałki, które same mi się nasuwają. Czekam na kolejne wydarzenia w moimi życiu i staram się je opisywać, ale nie robię tego na siłę. Pewnie też dlatego ta płyta powstawała tak długo, bo 2,5 roku, a jest na niej w sumie 13 kawałków.

Tytuł "New Bad Life" także odnosi się do twojego życia?

Tak. "New Bad Life", czyli "Nowe Złe Życie". Chodzi o to, że kiedy wróciłem na scenę, wpadłem ponownie w szpony show-biznesu, alkoholu, narkotyków, "dobrego" życia. Dużo się działo, były imprezy, wiele przygód. Ten etap jest już od pewnego czasu za mną. Definitywnie kończę go wraz z wydaniem tej płyty.

Na płycie znalazło się 13 kawałków, ale jeden z nich brzmi znajomo.

Z producentem Matheo uznaliśmy, że już tyle lat robimy muzykę, rap, że to jest już "nasz kawałek podłogi", że możemy bawić się muzyką, wyjść poza schemat. Nie musimy cały czas, jak wszyscy raperzy, iść tymi samymi drogami, bitami. Potrafimy się rozwinąć, zrobić coś nowego, świeżego, co nie zawsze wiąże się z aprobatą środowiska, ale lubimy przecierać szlaki. Postanowiliśmy poeksperymentować z muzyką i ta płyta nie jest tylko rapowa, ale elektroniczna. Stąd pojawił się pomysł, żeby sięgnąć, jak dla mnie, po kultowy przebój "Mój jest ten kawałek podłogi". Skontaktowaliśmy się z Donarem z Mr. Zoob, który obecnie mieszka w Monachium i zapytaliśmy, czy możemy zrimakować "Mój jest ten kawałek…". Zgodził się. Mało tego, przyjechał do studia i razem z nami nagrywał. Ta współpraca wyszła nam super i być może będzie ciąg dalszy.

Planujesz jakąś akcję promocyjną?

Na pewno 27 grudnia w klubie Gin-Ger w Galerii Korona podczas koncertu będziemy świętować premierę płyty i na pewno zagramy ją od deski do deski. Ale oprócz tego wystąpią różni raperzy. Lista jest długa. Kładziemy duży nacisk na światła, dobry dźwięk. Co ważne, impreza będzie darmowa dla wszystkich. To taki prezent dla fanów z Kielc. Chcę im pokazać, że robię muzykę, żyję z niej, ale potrafię się też nią dzielić. Termin jest atrakcyjny. Mam nadzieję, że przyjdzie wiele osób.

Koncert 27 grudnia, ale wcześniej święta Bożego Narodzenia. Jak je spędzisz?

Jak każdy przeciętny Polak, w gronie najbliższych. Pochodzę w wierzącej rodziny. Święta spędzam z rodziną, z opłatkiem, podjadając.

A jakie masz plany na nowy rok?

Najważniejszy plan: zabieram się za kolejną płytę, za pro-dukcję. Coraz lepiej się w tym czuję. Będą także koncerty: za-gramy w największych miastach w Polsce, polecimy też za gra-nicę. Jest zainteresowanie Polonii w Stanach, na pewno wystą-pimy w Londynie. Idzie nowe życie. Tym razem dobre.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

W sobotę, 27 grudnia koncert w Kielcach

- W klubie Gin-Ger w Galerii Korona podczas koncertu będziemy świętować premierę płyty i na pewno zagramy ją od deski do deski. Wystąpią też inni raperzy -mówi Borixon i zaprasza wszystkich na imprezę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie