Cmentarz przy Wschodniej od 2016 roku odwiedzają wolontariusze działający w Białystok Cementary Restoration Fund. Sukcesywnie podnoszą powalone macewy, oczyszczają je, ustawiają na powrót na swoich miejscach, odmalowują inskrypcje. Tak też jest w tym roku. Na Wschodniej nie mogło zabraknąć Amy Halpern, jej męża Josha Degana a także Heidi Szpek-Idzikowski i jej męża Franka. Wspierają ich inni wolontariusze ze Stanów Zjednoczonych oraz z Polski.
Amerykanie porządkują cmentarz w mieście przodków
Przodkowie Amy Halpern mieszkali w Białymstoku przy ulicy Akademickiej. W 1941 roku jej pradziadkowie zginęli w pożarze wielkiej synagogi. Jak czuje się w Białymstoku?
- To bardzo dziwne. Kiedy przyjechałam do Białegostoku pierwszy raz, poczułam się jak w domu. Bardzo lubię Białystok – mówi nam Amy.
Do porządkowania cmentarza namówił ją mąż. To on rzucił hasło, żeby zacząć organizować wakacyjne obozy wolontariuszy. I tak się to zaczęło. Zaczęła się tak naprawdę wielka przygoda, w której biorą udział często całe rodziny, które miały przodków w Białymstoku.
Josh Degan mówi, że na cmentarzu czuje historię miasta. Historie ludzi, których życie przerwali naziści zaś groby zniszczono w czasach komunizmu. Dodaje, że w Białymstoku nikt nie zajął się restauracją cmentarza przy Wschodniej, zabrali się więc oni z żoną. Przy okazji odkrywają historię miasta, w którym przed wojną Żydzi stanowili część wielonarodowej mieszanki społeczeństwa.
- Historia Białegostoku to historia Żydów – kwituje.
Porządkowanie cmentarza to przywracanie historii
Prof. Heidi Szpek-Idzikowski zna cmentarz dłużej, od dwóch dekad. Każda wizyta to nowe odkrycia.
- Ważne jest przywracanie historii. Te nagrobki opowiadają historię żydowskiego Białegostoku. To jest niesamowite – mówi nam profesor.
Wśród wolontariuszy w poprzednich latach nie brakowało osób, które poszukują w Białymstoku swych korzeni. Na porządku dziennym było odnajdywanie grobów swoich przodków.
- Odnajdywaniu grobów swoich prababć czy pradziadków zawsze towarzyszą emocje. To niejako ponowne nawiązywanie połączenia z przerwaną przeszłością własnej rodziny - relacjonuje.
Wśród tegorocznych odkryć są niezwykłe znaleziska. Na jednej z macew widoczna jest – jak to odczytują wolontariusze – białostocka Wielka Synagoga. Inna macewa stanęła znów na grobie dziecka. Jest na niej wzruszająca, wierszowana inskrypcją, w dodatku w języku polskim. Głosi: "Śpij spokojnie synusiu nasz drogi / Z naszych objęć wyrwał cię los srogi / Ofiarą epidemie padło Twoje życie / I zgasł nasz pierwsłoneczny promień na tym świecie / Nieodżałowanemu synusiowi od zbolałych / Rodziców".
Kolejne plany na lata
Prace porządkowe to część działań wolontariuszy. W niedzielę (11 sierpnia) o godzinie 10 ponowne odsłonięcie obelisku poświęconego ofiarom rzezi z 1905 roku i pogromu w roku 1906.
W kolejnych latach wolontariusze planują odsłaniać i porządkować kolejne sektory cmentarza. W planach jest też budowa dwóch lapidariów. Pierwsze ma powstać przy Wschodniej. Drugie – z macew pochodzących z cmentarza rabinackiego, odnalezionych w górce przy ulicy Tadeusza Boya-Żeleńsksiego – w parku Centralnym, który powstał na zasypanym cmentarzu.
Nekropolia przy Wschodniej powstała pod koniec XIX wieku. W tej chwili – według szacunków – udało się uporządkować 30-40 proc. macew na cmentarzu.
#pomagaMY czyli Polska Press dla powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?