Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wołoczebnicy śpiewają konopielki. W nagrodę dostawało się wódkę, kiełbasę i jajka. (wideo)

Tomasz Mikulicz
Młodzi ludzie z okolic Knyszyna i Moniek ćwiczyli śpiewanie konopielek przez kilka dni.
Młodzi ludzie z okolic Knyszyna i Moniek ćwiczyli śpiewanie konopielek przez kilka dni. Fot. Anatol Chomicz
Kolędowanie nie musi się kojarzyć tylko ze świętami Bożego Narodzenia. Można to robić również w Wielkanoc. Na Podlasiu ożywa stary zwyczaj.

Tradycja chodzenia od domu do domu z pieśnią na Wielkanoc, jest o wiele starsza od tej bożonarodzeniowej. Sęk w tym, że jest ona już dziś nieco zapomniana - mówi Maciej Żurek ze Stowarzyszenia Tratwa z Olsztyna, które zajmuje się mniejszościami kulturowymi.

Dlatego Żurek przyjechał przed świętami na Podlasie.

- To właśnie tutaj mniej więcej do końca lat 60. XX wieku rozwijało się bujnie wielkanocne śpiewanie konopielek, zwane też chodzeniem po Wołoczebnym. Wyglądało to tak, że młodzi kawalerowie zbierali się w tzw. kompanie wołoczebne i po zachodzie słońca w Niedzielę Wielkanocną śpiewali po domach konopielki, czyli starodawne pieśni ludowe. Wołoczebnicy - bo tak nazywano członków kompanii - przynosili dobre życzenia. Śpiewali o tym, żeby w polu dobrze obrodziło, żeby się krowy cieliły i dawały dużo mleka. Jeśli gospodarz miał panny na wydaniu, tematem przewodnim było oczywiście to, żeby wyszły one szybko za mąż - opowiada Żurek.

Dodaje, że śpiewanie konopielek wywodzi się jeszcze z czasów słowiańskich.

- Wiąże się ono z dawną legendą według której Bóg podczas tworzenia świata spotkał na swojej drodze diabła i przykuł go kajdanami do skały na dnie morza. Słowiański mit mówi, że co roku, wraz z początkiem wiosny, diabeł próbuje się z tego więzienia wydostać. Wtedy Bóg zsyła na niego pioruny, które ponownie przykuwają władcę ciemności do skały. Potem, wraz z nastaniem chrześcijaństwa, rolę Gromowładnego przejął św. Jerzy - wyjaśnia Żurek.

I to właśnie ta postać pojawia się dość często w tekstach konopielek, podobnie zresztą jak przyśpiewka: Hej, Łołom.

- Być może Łołom to nazwa jakiegoś pradawnego bóstwa. Tego nikt nie wie. Wiadomo za to, że Wołoczebnicy za swoje śpiewanie dostawali zawsze jakieś podarki - przekonuje Żurek.

Jan Konopko ze wsi Kruszyn w powiecie monieckim, który za młodu chodził po Wołoczebnym pamięta, że najczęściej dostawało się wódkę, kiełbasę i jajka.

- Po zebraniu wszystkich tych dóbr robiliśmy w Lany Poniedziałek zabawę, na której bawiła się zazwyczaj cała wioska - wspomina Konopko.

Teraz wraz z kilkoma kolegami pamiętającymi tamte czasy uczy śpiewać konopielki młode pokolenie.

- Przyjechali do wioski i zaczęli wypytywać o Wołoczebników. Przekonali nas, że warto tą naszą tradycję zachować. Opowiedzieliśmy więc im jak to wszystko się odbywało, przypomnieliśmy teksty dawnych konopielek. Zgodziliśmy się nawet na to, by po prawie pół wieku przerwy pochodzić z pieśnią od domu do domu - mówi Konopko.

A było to dokładnie rok temu. W tym roku akcja nabrała jeszcze większego rozmachu. Od wtorku do soboty w Ośrodku Kultury w Knyszynie trwały warsztaty, w ramach których starzy Wołoczebnicy uczyli młodych swoich pieśni.

- Nie trzeba mnie było długo namawiać. O Wołoczebnikach coś tam słyszałem z opowiadań babci. Nie było to jednak nic konkretnego. Dzięki tym warsztatom poznałem tradycję, która niby zawsze obok mnie była, lecz nigdy jakoś do mnie nie przemówiła - mówi Dariusz Kołdys z Kramkówki Dużej koło Moniek, uczeń liceum.

Zgadza się z tym Paweł Pełszyński z Rybak.

- Takie wspólne śpiewanie to bardzo dobry pomysł. Pokazuje, że kultura ludowa jest atrakcyjna również dla nas - młodych ludzi - mówi. - W niedzielę będziemy chodzić po domach. No a w poniedziałek wiadomo, impreza - śmieje się Pełszyński. - I to jest właśnie w tym wszystkim najważniejsze. Ludzie zamiast spędzać święta przed przysłowiowym telewizorem, ruszą się z domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny