Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Narwi Andrzej Pleskowicz przeprosił za pobicie

(ap, jan)
Janusz Rusaczyk czeka na odpowiedź Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie swojej skargi na polskie instytucje i urzędy
Janusz Rusaczyk czeka na odpowiedź Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie swojej skargi na polskie instytucje i urzędy Arkadiusz Panasiuk
Wójt Narwi przeprasza za pobicie. Poszkodowany pisze skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W jednym z lokalnych tygodników ukazały się przeprosiny Andrzeja Pleskowicza, wójta Narwi. Dotyczą one Janusza Rusaczyka, mieszkańca gminy Narew pobitego przez wójta w 2010 roku.

- Długo to trwało, ale w końcu stało się. Pleskowicz przeprosił mnie również na sesji rady gminy. Szkoda tylko, że nie uczynił tego z własnej woli, ale został do tego niejako zmuszony na mocy prawomocnego wyroku sądu okręgowego w Białymstoku po ponad roku - mówi poszkodowany Janusz Rusaczyk.

W rozmowie z "Kurierem Hajnowskim" wójt Narwi Andrzej Pleskowicz przyznaje, że przeprosimy wygłosił i opublikował.

- Słowa, które padły z moich ust na grudniowej sesji rady gminy oraz zostały opublikowane na łamach Niwy, to wypełnienie z mojej strony warunku wyroku sądowego - mówi wójt Narwi Andrzej Pleskowicz. - Z wyrokiem sądu zgadzać się nie muszę, ale z nim nie dyskutuję. Sąd zresztą już uznał, że z wykonania wyroku się wywiązałem.

Ale to nie koniec walki Janusza Rusaczyka o sprawiedliwość.

- Skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka złożyłem już 20 listopada 2012 roku. Skarga jest przeciwko państwu polskiemu. Została ona uzupełniona również trzema pismami z 3 kwietnia 2013 r., 18 lipca 2013 r. oraz 30 października 2013 r. Trybunał w tej sprawie nie dał mi odpowiedzi, więc przyjmuję to za dobrą monetę, gdyż skargi bezzasadne oddalane są w ciągu najpóźniej czterech miesięcy od dostarczenia Trybunałowi - dodaje Rusaczyk

Skarga dotyczy wójta Gminy Narew, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Hajnówce, Podlaskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, Starostwa Powiatowego w Hajnówce, Powiatowego Urzędu Pracy w Hajnówce, Narodowego Funduszu Zdrowia, Prokuratury Rejonowej w Hajnówce i Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. Jak twierdzi jej autor, wszystkie te instytucje na kolejnych etapach jego sprawy z Pleskowiczem albo bagatelizowały problem jego pobicia, albo wręcz utrudniały dojście do sprawiedliwości.

Przykładem może być postępowanie pracowników hajnowskiego urzędu pracy - po utracie pracy przez Rusaczyka, nie chcieli go zarejestrować jako osoby poszukującej pracy. Musieli to zrobić dopiero po interwencji Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny