Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda do prokuratora, dyrektor do dymisji

(tk)
Marek Strzaliński, były wojewoda podlaski, powinien wytłumaczyć się przed prokuratorem, dlaczego złamał prawo zezwalając na budowę obwodnic Augustowa i Wasilkowa - uważa poseł PiS Jarosław Zieliński, który dziś zamierza złożyć w tej sprawie doniesienie do organów ścigania. Będzie też domagał się od ministra transportu wyciągnięcia konsekwencji wobec Tadeusza Topczewskiego, szefa białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. - Z dymisją włącznie - wyjaśnia.

Suwalski poseł (jednocześnie wiceminister edukacji) twierdzi, że decyzja o tego typu wystąpieniu dojrzewała w nim od kilkunastu dni, niemal od chwili, kiedy minister środowiska uchylił decyzje wojewody podlaskiego dotyczące budowy obwodnic.
- Minister Jan Szyszko nie miał wyjścia - argumentuje Zieliński. - Musiał naprawić ewidentny błąd. Gdyby tego nie zrobił, te inwestycje w każdej chwili mogłyby zostać wstrzymane.
Zdaniem posła, zarówno były wojewoda, jak i przedstawiciele GDDiA próbują teraz zwalać winę na obecny rząd.
- To wyjątkowe kłamstwo - uważa Zieliński. - Za swoje grzechy obciąża się innych i zbija się jeszcze na tym kapitał polityczny.
Twierdzi, że gdyby były wojewoda z pokorą milczał, nie składałby wniosku do prokuratury.
Swoją wrześniową decyzję Marek Strzaliński wydał na podstawie ustawy, która 28 lipca 2005 roku straciła moc. Wówczas obowiązywały już przepisy ustanowione przez Sejm 18 maja tego samego roku.
- Takie rozwiązanie przecież nie my wymyśliliśmy - odpowiada dyrektor Tadeusz Topczewski. - Dysponowaliśmy wieloma opiniami, w tym osób o znanych w świecie naukowym nazwiskach, że tego typu rozwiązanie jest dopuszczalne. To samo sugerowali zresztą w sierpniu, podczas spotkania w Białymstoku, najwyżsi rangą urzędnicy ministerstwa środowiska. Te opinie sprowadzały się do stwierdzenia, iż skoro cała procedura rozpoczęła się przed 28 lipca, to możemy korzystać z wcześniej obowiązującego trybu.
Topczewski zapewnia, że nie ma sobie niczego do zarzucenia. Wszak to nie on wymyślał nieprecyzyjne przepisy, nie on pełnił najważniejsze funkcje w poprzednim kierownictwie ministerstwa środowiska.
- Nie kwestionuję prawa pana posła do tego typu wystąpień, ani też ministra do wyciągania wobec mnie konsekwencji - dodaje. - Chciałbym jednak, aby najpierw zapoznali się z kompletem dokumentów w tej sprawie. Wtedy dopiero będą mogli wyrobić sobie sprawiedliwą opinię, także na mój temat.
Co o ewentualnym postępowaniu prokuratorskim sądzi Marek Strzaliński, nie wiadomo, bo wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować.
Zarówno Zieliński, jak i Topczewski w jednym są jednak zgodni. Budowa obwodnic, a szczególnie tej najbardziej potrzebnej - augustowskiej może zacząć się jedynie z dwu-trzymiesięcznym opóźnieniem. Wszystko jest teraz w rękach warszawskich urzędników. Jeśli będą działali szybko, już niedługo wszelkie procedury mogą być zakończone. Prawdopodobnie taką informację przywiezie do Białegostoku minister środowiska, który swoją wizytę zapowiedział na koniec tego tygodnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny