Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Strzałkowski: Dziesięć lat temu ze mnie szydzili, kiedy mówiłem o europejskich pucharach

Wojciech Konończuk [email protected]
Wojciech Strzałkowski, przewodniczący rady nadzorczej Jagiellonii Białystok jest dumny z obecnej pozycji klubu
Wojciech Strzałkowski, przewodniczący rady nadzorczej Jagiellonii Białystok jest dumny z obecnej pozycji klubu Anatol Chomicz
Przewodniczący Rady Nadzorczej Jagiellonii Białystok Wojciech Strzałkowski przyznaje, że obecna pozycja klubu to spełnienie jego marzeń.

Jakie są Pana wrażenia z sobotniej prezentacji?

Jak zawsze pozytywne i pełne nadziei na nowy sezon. Prezentacja zgromadziła wielu kibiców i sympatyków Jagiellonii na naszym nowym Stadionie Miejskim. Pogoda w miarę dopisała. Publiczność mogła zapoznać się z nowymi twarzami w drużynie, można było usłyszeć krótkie wypowiedzi naszych zawodników zarówno dotychczasowych jak i nowo przybyłych. Dział marketingu klubu przygotował szereg wydarzeń towarzyszących zakończonych meczem sparingowym. Ogólnie udana impreza rodzinna na sobotnie popołudnie.

Czy jest jakiś zawodnik w zespole, którego ceni Pan najbardziej? Jeśli tak, to dlaczego?

Nie mogę tak powiedzieć, że kogoś cenię bardziej. Oczywiście, że każdy zawodnik ma różnice w uzdolnieniach piłkarskich, ale w drużynie daje się odczuć silną atmosferę "ducha zespołu" i ta atmosfera poczucia silnej więzi drużynowej jest, moim zdaniem, kluczową siłą Jagiellonii Białystok. Zawsze można dawać za przykład, dobry wzór waleczności na boisku poszczególnych zawodników, ale okazywanie sympatii dla wybranych czy wybranego zawodnika nie służy cementowaniu więzi w zespole.

Czy Jagiellonię można już nazwać klubem europejskiego formatu?

Uważam, że uczestnictwo Jagiellonii Białystok w eliminacjach Pucharu Europy po raz trzeci oraz zdobycie brązowego medalowego miejsca w mistrzostwach Polski 2014/15 oraz możliwość rozgrywania meczów na pięknym Stadionie Miejskim pozwala na użycie takiego określenia. Chociaż osobiście byłbym bardziej ostrożny w tego typu ocenach, ze względu na ogrom pracy jaka stoi jeszcze przed klubem. Mam na myśli pozyskiwanie finansowania zarówno na utrzymanie klubu jak i budowę nowego ośrodka treningowego dla akademii piłkarskiej i dla drużyny seniorskiej. Ciągła poprawa współpracy w wychowaniu młodzieży. Proces doskonalenia organizacji jest procesem ciągłym i przed nami jest jeszcze długa droga.

Czy wchodząc do Jagiellonii spodziewał się Pan tego, że nadejdą czasy, kiedy białostocki zespół będzie wygrywał 8:0 w europejskich pucharach?

Przed ponad 10 laty, kiedy pierwszy raz wspólnie z moimi kolegami pomogliśmy Jagiellonii, nie myślałem o tym, że kiedyś padnie taki "kosmiczny" wynik, ale już wtedy miałem marzenia i mówiłem o nich. Publicznie powiedziałem, że mam takie marzenie, aby kiedyś nasza Jagusia zagrała w pucharach europejskich. Było to dawno, na początku naszej drogi z Jagiellonią, około 10 lat temu. Graliśmy wtedy jeszcze w drugiej lidze. Moja wypowiedź spotkała się z wieloma szyderstwami. Doprecyzuję, że nie mówiłem o celach stawianych drużynie, ale o moich marzeniach. I one się spełniły! Pierwszy raz w 2010 roku, a następnie w 2011 i obecnie kolejny raz w 2015. Przypomnę, że ubiegłotygodniowy mecz zakończony wynikiem 8:0, a cały dwumecz 9:0, to nie były zawody drużyn podwórkowych, ale międzynarodowe rozgrywki w ramach eliminacji Pucharu Europy UEFA! To naprawdę cieszy! Tak wysoki wynik może pozytywnie szokować, ale jest to efekt pracy Michała Probierza i sztabu szkoleniowego z drużyną złożoną również z bardzo młodych ludzi. Efekt pracy trenera na skalę 95-letniej historii klubu z niezwykle ambitnymi, walecznymi i pracowitymi zawodnikami. Tak trzymać Panowie!

Przed nami mecze z Omonią Nikozja. Jaki widzi Pan szanse naszej drużyny?

Jestem pewien, że drużyna da z siebie wszystko, żeby pokazać, że ostatni mecz to nie był przypadek, a z drugiej strony należy też pamiętać, że Omonia to utytułowany klub i na pewno łatwo nie da sobie wyrwać zwycięstwa. Oczekuję ładnego widowiska piłkarskiego z wieloma ciekawymi akcjami. Na pewno kibice dopiszą frekwencją, oprawami i dopingiem, który uskrzydla naszych graczy. Niech wygra lepsza drużyna. Wierzę, że będzie nią Jagiellonia Białystok!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny