Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Koronkiewicz i Krzysztof Stawnicki skarżą się, że prezydent nie wpuszcza ich do Muzeum Wojska

Tomasz Mikulicz [email protected]
PiS i SLD razem. Radnego Krzysztofa Stawnickiego (z lewej) popiera Wojciech Koronkiewicz.
PiS i SLD razem. Radnego Krzysztofa Stawnickiego (z lewej) popiera Wojciech Koronkiewicz. Anatol Chomicz
Radni z komisji kultury mieli się spotkać we wtorek o godz. 16 w budynku przy Kilińskiego. Dyrektor muzeum odmówił. Powód: otwarcie wystawy.

Rozmawiałem z dyrektorem muzeum 10 lutego podczas otwarcia ekspozycji "Rosja carów". Zapraszał nas do siebie - mówi przewodniczący komisji kultury Krzysztof Stawnicki (PiS).

Radni w ramach akcji "Chcemy obejrzeć placówki kultury" zaplanowali jutro o godz. 16 odwiedziny w Muzeum Wojska.

- Mamy tego dnia otwarcie wystawy o I wojnie światowej i zajęcia, które potrwają do godz. 17. Przyjadą goście m.in. z Suwałk. Nie mogę ich wyprosić, bo radni postanowili obejrzeć muzeum - mówi Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska.

Nie pamięta, czy faktycznie 10 lutego obiecał, że termin mu pasuje. - Prowadzę sporo luźnych rozmów z różnymi ludźmi. Oficjalne pismo z komisji kultury dostałem dopiero w środę - mówi dyrektor.

Krzysztof Stawnicki uważa, że powód odmowy mógł być inny. - Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prezydent zabronił szefom miejskich placówek przyjmować u siebie radnych - mówi.

W zeszłym tygodniu prezydent wysłał do przewodniczącego rady miasta pismo, w którym wyznaczył radnym salę nr 10 w magistracie przy ul. Słonimskiej na miejsce posiedzeń wszystkich komisji. Jednak nie ma w nim stwierdzenia, że radni muszą tam się spotykać.

- Prezydent miasta ma obowiązek zapewnić miejsce na posiedzenia komisji radnych i takie miejsce zapewnia - mówi tylko Urszula Boublej z magistratu.

W piśmie od prezydenta czytamy, że sala w magistracie jest wskazana też z uwagi na wymóg jawności posiedzeń. Bo mieszkańcy już się przyzwyczaili, że właśnie tam odbywają się komisje i ktoś mógłby się nie zorientować, że radni spotkali się np. w muzeum.

- Prezydent chce zamknąć nas w magistracie. Jeśli jest jakiś problem np. z drzewami, to powinniśmy się spotykać w lesie, a nie przy biurku - mówi Wojciech Koronkiewicz (SLD), wiceprzewodniczący komisji kultury.

Radni nie zgadzają się na prezydencki dyktat. Nie spotkają się jutro w magistracie. I to mimo tego, że Robert Sadowski zapowiedział, że gdy spotkanie będzie w urzędzie, to jak najbardziej się stawi.

- U siebie nie mógł nas przyjąć, ale do nas to przyjdzie - komentuje Krzysztof Stawnicki. I dodaje: - Do Muzeum Wojska wystąpimy o wskazanie terminu, który zaakceptuje dyrekcja.

Wyjazdowe posiedzenie komisji odbędzie się, choć w innym miejscu. Radnych zaprosił na jutro dyrektor Książnicy Podlaskiej, czyli instytucji urzędu marszałkowskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny