Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Hernik kupił amfibie GSP-55. Będą na imprezie VI Podlaski Piknik Militarny Misja Wschód

Julita Januszkiewicz
Wojciech Hernik kupił amfibie GPS-55. Będą na imprezie VI Podlaski Piknik Militarny Misja Wschód
Wojciech Hernik kupił amfibie GPS-55. Będą na imprezie VI Podlaski Piknik Militarny Misja Wschód Andrzej Zgiet
Tak wyglądają amfibie GSP-55. Sprowadził je z Mławy Wojciech Hernik, znany pasjonat militariów, organizator Pikniku Militarnego

- Są tak brzydkie, aż piękne - zachwyca się Wojciech Hernik, wiceprezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych „Czemu by nie”. W swojej kolekcji ma już kilka pojazdów bojowych. Niedawno spełnił kolejne marzenie i pozyskał dwie wojskowe gąsienicowe amfibie GSP-55. Wytropił je na żwirowni w Mławie (woj. mazowieckie). - Udało się nam dogadać z właścicielem. Nie były drogie, kosztowały tyle co złom - przekonuje pan Wojciech.

Transport amfibii nie kosztował go zbyt wiele. Do Choroszczy, gdzie mieszka, przyjechały lawetą.

- Nasze stowarzyszenie ma wielu przyjaciół oraz sponsorów. Amfibie przywieźli więc nam w bardzo przyzwoitej cenie - dodaje Wojciech Hernik.

Na pytanie, jak zareagowała rodzina na jego nowy militarny eksponat, odpowiada z uśmiechem, że dobrze. - Dopóki nie stoją w domu, a na podwórku, jest w porządku - śmieje się Wojciech Hernik.

W Białymstoku to pierwsze takie amfibie. Pasjonat ocenia, że nie ma też takich na Podlasiu. - Ale jeśli ktoś je ma, niech do mnie dzwoni. Pojadę, zobaczę, z miłą chęcią kupię - mówi pan Wojciech.

Pojazdy obejrzeli i ocenili inni miłośnicy militariów ze Stowarzyszenia Czemu By Nie.

- Ogólnie jest w porządku. Zachowały się w całkiem niezłym stanie. Nasze amfibie nie są wyeksploatowane. Od 1998 roku były praktycznie nieużywane. Po prostu, stały i rdzewiały. Na swoim koncie mają przejechanych 200 kilometrów - tłumaczy Wojciech Hernik.

Zobacz też: Takie amfibie będą na Pikniku Militarnym [ZDJĘCIA]

Wkrótce amfibie zostaną wyremontowane.Trzeba w nich wymienić oleje, smary, niektóre części. -Zrobimy to własnymi siłami. Myślę, że będą sprawne - zapewnia Hernik.

Amfibia GSP-55 służyła do przewozu czołgów i innych pojazdów gąsienicowych przez przeszkody wodne. Produkowano je od lat 50. Te, które ma pan Wojciech, pochodzą z 1973 roku. Wojsko wycofało je z użytku w 1998 roku. Są one więc unikatowe. - W Polsce było ich około 26 par, a zostało jeżdżących cztery sztuki - mówi Wojciech Hernik.

Amfibia to solidny kawał stali, który waży prawie 17 ton. Pali niedużo, bo 150 - 200 litrów benzyny.

Amfibie po renowacji będzie można podziwiać podczas VI Podlaskiego Pikniku Militarnego „Misja Wschód”. Impreza odbędzie się w Ogrodniczkach od 27 do 29 maja.

Przeczytaj też: III Piknik Militarny w Ogrodniczkach. Misja Wschód rozpoczęta

Pan Wojciech w swojej kolekcji ma także m.in. PTS - radziecką amfibię gąsienicową, Volvo BV 202. No i wreszcie czołg T-55 AM Merida, który odnowiony stoi przed domem Herników. - Bardzo dużo ludzi przyjeżdża do nas, by go obejrzeć. Biletów nie biorę - śmieje się właściciel.

Militaria będzie można oglądać w muzeum sprzętu wojskowego, które tworzy Stowarzyszenie Czemu By Nie. Ma ono ruszyć jeszcze w tym roku koło Białegostoku.

III Piknik Militarny Misja Wschód - Ogrodniczki

III Piknik Militarny w Ogrodniczkach. Misja Wschód rozpoczęt...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny