MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wnioski po meczu Jagiellonii z FC Bodo/Glimt. Piłkarski raj prawie utracony przez Żółto-Czerwonych

Wojciech Konończuk
Jagiellończycy po meczu z FC Bodo/Glimt nie mieli radosnych min. Nic dziwnego, bo po porażce 0:1 upragniona Liga Mistrzów mocno się od nich oddaliła.
Jagiellończycy po meczu z FC Bodo/Glimt nie mieli radosnych min. Nic dziwnego, bo po porażce 0:1 upragniona Liga Mistrzów mocno się od nich oddaliła. jagiellonia.pl
Nie graliśmy swojej piłki i tego, co zakładaliśmy - ocenia przegrany 0:1 mecz 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów z FC Bodo/Glimt pomocnik Jagiellonii Białystok Dominik Marczuk. Trudno się z nim nie zgodzić, ale bliższe prawdy byłoby stwierdzenie, że to rywal nie pozwolił Żółto-Czerwonym zaprezentować "swojej piłki".

Przed meczem więcej przemawiało za mistrzem Norwegii i ekipa z Bodo potwierdziła na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku, że jest bardzo wymagającym rywalem, a Jaga z tej klasy drużyną jeszcze w tym sezonie nie mierzyła się.

Czytaj też: Jagiellonia - FC Bodo/Glimt 0:1. Marzenia o Lidze Mistrzów oddaliły się po golu samobójczym

- Od początku było widać, że Bodo jest jakościowym zespołem. Nie wiem, czy kiedykolwiek zagraliśmy w tak intensywnym meczu, jak ten. Ja nie miałem jeszcze okazji - przyznaje w klubowych mediach Jagi Dominik Marczuk.

Norwegowie zabrali Jadze piłkę

Ekipa ze Skandynawii grała agresywnie, błyskawicznie doskakiwała do białostoczan, odbierała im piłkę i szukała swoich szans bramkowych. Za to gdy sama miała futbolówkę, to potrafiła się przy niej utrzymywać bardzo długo. Najlepiej świadczy o tym statystyka posiadania piłki: 37 do 63 procent. Inne liczby też pokazują przewagę Norwegów:

  • sytuacje bramkowe - 8:14
  • rzuty rożne - 3:6
  • ataki - 120:171
  • niebezpieczne ataki - 69:93

To najlepiej świadczy o tym, jak ciężko było Żółto-Czerwonym, bo nikt z ich dotychczasowych rywali nie grał tak twardo i agresywnie, a zarazem tak dokładnie.

- Bodo dobrze utrzymywała się przy piłce, przez niektóre fragmenty meczu kontrolowało przebieg spotkania. Częścią piłki nożnej jest jednak to, że czasem musisz skupić się na obronie - zauważa czeski obrońca mistrzów Polski Michal Sacek.

Jagiellonia - FC Bodo/Glimt 0:1. Końcówka pierwszej połowy to powód do optymizmu

Oczywiście, mecz przy Słonecznej nie był też jedną wielką dominacją gości. Stosowanie agresywnego, wysokiego pressingu w pewnym momencie "przytkało" ekipę z Norwegii i 15-20 ostatnich minut przed przerwą była ona w opałach. Jagiellonia wyprowadziła sporo ciekawych ataków, którym jednak zabrakło wykończenia. Jest to jednak powód do optymizmu.

Szkoda, że Jaga straciła gola w okresie wyrównanej gry na początku drugiej odsłony, bo niewiele na to wskazywało. Drużyna z Norwegii wzorowo wykorzystała jednak prostą stratę rywali i brak zorganizowania się po niej w defensywie. Można się zastanawiać, czy futbolówka wpadłaby do siatki, gdyby nie feralny wślizg Adriana Diegueza, ale wyniku już przecież to i tak nie zmieni.

Gorzej, że gospodarze mieli ponad pół godziny na to, by doprowadzić przynajmniej do wyrównania i nie potrafili stworzyć poważniejszego zagrożenia pod bramką przyjezdnych. Kto wie, czy nie dało o sobie znać rozegranie szóstego spotkania w ciągu 20 dni.

Michal Sacek: Jest jeszcze rewanż

W każdym razie piłkarski raj, jakim jest faza ligowa rozgrywek Ligi Mistrzów, oddalił się od Jagiellonii. Nie oznacza to jednak, że już został bezpowrotnie utracony. Przed Żółto-Czerwonymi jeszcze wyprawa za koło podbiegunowe do Bodo i chociaż ich szanse stopniały, to jednak wciąż istnieją.

- Przeciwnicy pokazali swoją jakość, ale czeka nas jeszcze rewanż, to dopiero połowa rywalizacji. Do Norwegii polecimy po zwycięstwo i awans - deklaruje Sacek.

Rewanżowa potyczka zostanie rozegrana w Bodo 13 sierpnia (wtorek), o godz. 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny