Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włókiennicze imperium rodziny Commichau

Wiesław Wróbel Biblioteka Uniwersytecka
Obszar, na którym powstała fabryka włókiennicza Hermana Commichau, został wytyczony przez władze pruskie około 1802 r. Po raz pierwszy odnotował go plan z 1807 r. Od południa widoczna ul. Nowe Miasto oraz zarys bramy miejskiej.
Obszar, na którym powstała fabryka włókiennicza Hermana Commichau, został wytyczony przez władze pruskie około 1802 r. Po raz pierwszy odnotował go plan z 1807 r. Od południa widoczna ul. Nowe Miasto oraz zarys bramy miejskiej. Archiwum Państwowe w Białymstoku
Jak powszechnie wiadomo, Białystok na przełomie XIX i XX w. zwany był "Manchesterem Północy".

Przed I wojną światową miasto było jednym z najważniejszych ośrodków przemysłowych zachodniej Rosji, przede wszystkim z powodu silnie rozwiniętego przemysłu włókienniczego. W okresach koniunktury gospodarczej, zwłaszcza pod koniec XIX i na początku XX w. białostockie fabryki osiągały znaczące wyniki finansowe, rozprowadzając swoje wyroby na terenie całego Imperium Rosyjskiego, eksportując je do wielu krajów ościennych oraz zdobywając wysokie uznanie wśród odbiorców.

Specyfiką białostockiego ośrodka przemysłowego było jednak silne rozdrobnienie przedsiębiorstw. Przytłaczającą część ogólnej liczby stanowiły małe zakłady, liczące od kilku do kilkunastu warsztatów i zatrudniające niewielu robotników. Większych zespołów fabrycznych skupiających w sobie wszystkie procesy technologiczne i produkcyjne, w których pracowało do kilkuset robotników, było zaledwie kilkanaście, chociaż to one decydowały o wynikach czy stanie białostockiej wytwórczości sukienniczej. Wśród nich warto wymienić przedsiębiorstwa Beckera, Zilberblatów, Markusów, Nowików, Commichau, Tryllingów, Ribbertów.

Mniejsze zakłady praktycznie zniknęły z krajobrazu miasta (ocalała m.in. fabryczka przy ul. Kijowskiej 1), przetrwały natomiast relikty owych wielkich fabryk. To temat na niejedną historię do "Albumu Białostockiego". Chciałem zacząć od nieco mniej znanego kompleksu fabrycznego, który dziś najczęściej kojarzony jest jako dawna Pasmanta przy ul. Warszawskiej 59.

Pasmanta to jedynie ostatni rozdział z bogatej przeszłości kompleksu fabrycznego, stopniowo formowanego, rozbudowywanego i przekształcanego od 1847 r. Początki fabryki przy ul. Warszawskiej 59 związane są ze znamienitym fabrykanckim rodem Commichau, przybyłym do Białegostoku z Saksonii w 1843 r. Pierwszymi, którzy zawitali w nasze strony byli August i Albert. Wydzierżawili oni od państwa stary młyn na rzece Białej w miejscowości Antoniuk koło Białegostoku i następnie przebudowali go na potrzeby przedsiębiorstwa włókienniczego. W 1847 r. do pionierów dołączyli dwaj kolejni bracia - Herman i Rudolf Moritz. W 1849 r. utworzyli spółkę o nazwie "August i Herman Commichau", a po wyjeździe Augusta do Danii w 1852 r. zarządcą przedsiębiorca pozostał Herman.

Był to okres szczególnie pomyślnej koniunktury gospodarczej, toteż bracia Commichau szybko zaczęli zdobywać duże zyski, a co za tym idzie rozszerzać swoją działalność. Przejawem tego było założenie drugiej fabryki włókienniczej, tym razem w samym Białymstoku. Już w 1847 r. August Commichau nabył działkę przy ówczesnej ul. Nowe Miasto, która dała podstawę pod kompleks fabryczny przy ul. Warszawskiej 59.
Nabytek Augusta Commichau zlokalizowany był w ówczesnym północno-wschodnim narożniku miasta, w zasadzie już poza linią starej zabudowy. Posesja miała formę wąskiego, długiego pasa ziemi rozciągającego się między ul. Nowe Miasto a drogą wiodącą na teren dzielnicy Bojary, czyli współczesnymi ulicami św. Wojciecha i Staszica (wówczas była to jeszcze droga polna). Była to jedna z sześciu działek wytyczonych w tym miejscu około 1802 r. przez władze pruskie. Tym sposobem chciano wygospodarować nowe parcele pod zabudowę, ale w związku ze zmianą władzy w 1807 r. posesje pozostały puste. Dopiero Rosjanie wykorzystali północną część działek pod magazyny żywnościowe dla wojska, funkcjonujące jeszcze w latach 60. XIX w. August Commichau w 1847 r. nabył posesję od potomków niejakiego Berendsa, inspektora miejscowego urzędu lekarskiego. Sąsiednie działki posiadali w tym czasie m.in. nieznani bliżej Chronanowscy (dziś ul. Warszawska 63) oraz Zabłudowscy (dziś ul. Warszawska 57 i 65), którzy jedną z działek wykupili od pastora pobliskiej parafii ewangelickiej Frydrycha Haupta.

O działaniach Augusta Commichau niewiele wiadomo. Po jego wyjeździe w 1852 r. sprawę rozbudowy omawianego zakładu przejął jego młodszy brat, wspomniany już Herman. Wydaje się, że to on jest właściwym budowniczym fabryki. W 1857 r. odkupił od brata prawa własności do nabytego w 1847 r. placu, po czym jeszcze tego samego roku kupił sąsiednie działki od rodziny Zabłudowskich. Kolejne pobliskie parcele nabył w 1861 r. od rodziny Ederów i Gdala Janowskiego, natomiast w 1867 r. kupił okazałą kamienicę Chronanowskich, której właścicielami stali się w międzyczasie Trębiccy. W ten oto sposób Herman Commichau w ciągu dekady zamkniętej w latach 1857-1867 stał się posiadaczem całego obszaru wytyczonego około 1802 r. przez władze pruskie.

W tym okresie zaczął usuwać starą zabudowę mieszkaniową i gospodarczą poprzednich właścicieli, a w jej miejsce rozpoczął wznosić pierwsze gmachy fabryczne.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny