Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz Pietroczuk, Mikołaj Janowski i Henryk Łukaszewicz przedstawicielami powiatu hajnowskiego w Sejmiku Województwa Podlaskiego

(ida)
Włodzimierz Pietroczuk może zostać przeciągnięty do Platformy Obywatelskiej
Włodzimierz Pietroczuk może zostać przeciągnięty do Platformy Obywatelskiej Powiat Hajnowski
Trzech przedstawicieli naszego regionu weszło do sejmiku wojewódzkiego. Są nimi radni poprzedniej kadencji: Mikołaj Janowski i Henryk Łukaszewicz oraz były już starosta powiatu hajnowskiego Włodzimierz Pietroczuk. Każdy jest reprezentantem innej partii, mimo to zgodnie deklarują chęć współpracy.

Jako radni sejmiku z panem Janowskim, nigdy nie głosowaliśmy przeciwko propozycjom, związanymi z naszym powiatem - mówi Henryk Łukaszewicz, radny PiS - Zdarzały się w kuluarach spory na temat pierwszeństwa potrzeb i inwestycji, jednak oficjalne głosowania zawsze były wspierające. I choć w czasie trwania kampanii wyborczej miałem wrażenie, że wszystkie zasługi przypisane zostały jednemu radnemu, to liczę że znów uda nam się ponad partyjnymi podziałami wspierać wzajemne pomysły.

Nieco bardziej sceptyczny co do możliwości współpracy jest starosta Włodzimierz Pietroczuk. Jednocześnie ze swej strony zapewnia wsparcie dla podejmowanych działań służących naszemu regionowi.

- Oczywiście można współpracować. Jednak aby tak się stało należy wyzbyć się wzajemnych uprzedzeń. Nie powinniśmy traktować lokalnych partnerów, jedynie jako konkurentów w przyszłych wyborach, pomniejszać ich dokonań i nie przypisywać wszystkich zasług własnej osobie - mówi Włodzimierz Pietroczuk.

Włodziemierz Pietroczuk ma blisko do Platformy

Były starosta hajnowski (zastąpił go Mirosław Romaniuk) jest jedynym przedstawicielem SLD. Mimo to może on mieć znaczący wpływ na sytuację w sejmiku. W koalicji PSL i PO, ludowcy mają o jeden mandat więcej. Wsparcie radnego Pietroczuka dla PO wyrównałoby szanse wśród koalicjantów. Sam radny przyznaje iż programowo jest mu bliżej do Platformy. Patrząc także na jego współpracę z posłem Robertem Tyszkiewiczem scenariusz ten wydaje się realny. Gdyby jednak tak się nie stało to i w roli samotnego strzelca Włodzimierz Pietroczuk zauważa pozytywy.

- W sytuacji kiedy nikt mnie nie będzie potrzebował i nic mi obiecywał, bo tak to zazwyczaj wygląda, ja nie będę czuł się zobowiązany. Będę mógł służyć wyłącznie interesom naszego regionu. Wiem, że w tej sytuacji będzie mi trudniej przebić się z własnymi inicjatywami, mimo to będę próbował - stwierdza Włodzimierz Pietroczuk.

A te inicjatywy to głównie wsparcie małej przedsiębiorczości i współpraca transgraniczna.

- Do tej pory w naszym regionie pozyskiwało się fundusze głównie na inwestycje w infrastrukturę. Dziś należy przeznaczyć więcej środków na pobudzenie przedsiębiorczości. Muszą znaleźć się pieniądze na start dla osób rozpoczynających działalność, nawet w postaci funduszy pożyczkowych. Na pewno będę chciał być strażnikiem programu na rzecz zrównoważonego rozwoju i ochrony przyrody w Puszczy Białowieskiej - wymienia Włodzimierz Pietroczuk - Również współpraca transgraniczna będzie jednym z moich głównych zadań. Dziś nie ma prawie żadnych kontaktów między województwem podlaski a sąsiadami z Brześcia, czy z Grodna.

Pobudzenie gospodarcze naszego regionu to także priorytet radnego Łukaszewicza. Jednak on, jako wicedyrektor Zespołu Szkół Nr 2 w Hajnówce dopatruje się szansy na rozwój w szkolnictwie.

- Dopóki w Hajnówce nie będziemy mieć dobrze wyszkolonej kadry, żaden z zakładów nie będzie chciał inwestować w tym mieście. Co roku liczymy na otwarcie fili Pronaru. Jednak jaki pracodawca otworzy zakład, nie mając możliwości zatrudnienia fachowców - mówi radny Łukaszewicz. - Musimy zmienić system kształcenia realizowanego przez urząd pracy. Pracodawca powinien mieć możliwość udziału w rekrutacji uczestników kursu, co byłoby jednocześnie gwarantem zatrudnienia kursanta. Urząd wojewódzki ma bezpośrednia kontrolę nad urzędami powiatowymi i to on wyznacza zadania dla jednostek powiatowych. W poprzedniej kadencji podejmowałem już ten temat i chcę do niego powrócić.

Mikołaj Janowski, z PSL to największy wygrany tegorocznych wyborów. Po raz trzeci został wybrany do sejmiku wojewódzkiego, a jego partia zdobyła najwięcej mandatów w powiecie hajnowskim. Z takim wynikiem mógłby powalczyć o stanowisko starosty, jednak Mikołaj Janowski postanowił pozostać w sejmiku.

- Więcej jestem w stanie zrobić dla powiatu jako radny niż jako starosta - komentuje radny Janowski - Także mieszkańcy głosowali na mnie jako na radnego sejmiku a nie kandydata na starostę. Wiem, że bycie starostą to zaszczyt i prestiż. Byłoby to jednak nieuczciwe i nieodpowiedzialne wobec wyborców.
W ciągu najbliższych czterech lat Mikołaj Janowski zamierza w dalszym ciągu skupić się na modernizacji dróg i torów, wsparciu w tworzeniu Podstrefy Ekonomicznej w Siemianówce i Hajnówce, a także chciałby pozyskać fundusze na stworzenie Europejskiego Centrum Ochrony Środowiska.

- To my powinniśmy uczyć Europę jak się chroni środowisko. Mieszkańcy, leśnicy, naukowcy, samorząd, środowiska ekologiczne wszyscy razem chronimy Puszczę Białowieską. I jest ona najlepiej chronionym obszarem leśnym w Europie - stwierdza Mikołaj Janowski.

Zdaniem radnego centrum miałoby powstać między innymi z inicjatywy Białowieskiego Parku Narodowego. Według Janowskiego BPN powinien stać się po Pronarze, drugim pracodawcą, pod względem liczby zatrudnienia, w powiecie hajnowskim.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny