Władze spółdzielni nie wpuściły mieszkańca na walne zgromadzenie. Wezwana została policja

Czytaj dalej
Fot. Piotr Łozowik
Tomasz Mikulicz

Władze spółdzielni nie wpuściły mieszkańca na walne zgromadzenie. Wezwana została policja

Tomasz Mikulicz

Szymon Leśniak wezwał policję, bo władze spółdzielni nie wpuściły go na walne zgromadzenie, na którym wybierana była rada nadzorcza. Radca prawny spółdzielni tłumaczy, że Leśniak nie mógł wejść, bo posiedzenie nie było przeznaczone dla mieszkańców jego osiedla. Nie zgadza się z tym Stanisław Bartnik z Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego.

Jak można tak traktować członka spółdzielni? I to tylko dlatego, że ośmieliłem się zadawać niewygodne pytania! - denerwuje się Szymon Leśniak.

Władze Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie wpuściły go na walne zebranie przeznaczone dla mieszkańców os. Białostoczek. - Mieszkam co prawda na os. Centrum, jednak nikt nie może mi zabronić uczestniczyć w walnym zgromadzeniu mojej spółdzielni. Żyjemy chyba w wolnym kraju - mówi Leśniak.

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Mikulicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.