Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza wyszła do ludzi. Mieszkańcy pytali, burmistrz Roman Czepe odpowiadał.

Julita Januszkiewicz
Decyzja o likwidacji cukrowni zapadła za rządów ministra Mojzesowicza. Wszyscy jesteśmy winni – mówił Ryszard Łapiński, były związkowiec z tej firmy.
Decyzja o likwidacji cukrowni zapadła za rządów ministra Mojzesowicza. Wszyscy jesteśmy winni – mówił Ryszard Łapiński, były związkowiec z tej firmy. Fot. Julita Januszkiewicz
Przyszły rok będzie dla gminy trudny. Niestety, dotknie nas kryzys społeczny i ekonomiczny - prorokował podczas spotkania z mieszkańcami Łap burmistrz Roman Czepe.

W pierwszej części spotkania wystąpił Krzysztof Jurgiel, poseł PiS. Polityk krytykował działania obecnego rządu wobec rolnictwa. Wiele kontrowersji wzbudził upadek łapskiej cukrowni: - Do likwidacji tej firmy doprowadziły złe działania PO - mówił Jurgiel.

- Rozumiem, że zaczynają się polityczne jasełka. A ciemny lud kupi wyborcze hasła, ale decyzję o likwidacji cukrowni podjął pan. To pańscy koledzy po fachu skasowali cukrownię - grzmiał z głębi sali mężczyzna.

- Proszę nie mówić, że to rząd PiS zlikwidował cukrownię. Nie czuję się za to odpowiedzialny - bronił się poseł Jurgiel.

- Decyzja zapadła już za rządów ministra Mojzesowicza. Wszyscy jesteśmy winni - mówił Ryszard Łapiński, były pracownik.

W drugiej części spotkania burmistrz Czepe przedstawił dokonania gminy i snuł plany na przyszłość. Przypomniał, że sytuacja ekonomiczna gminy mocno się pogorszyła, gdyż upadły Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego.

- Siedemset pięćdziesiąt osób znalazło się na bruku. Mamy cztery miliony złotych w plecy. Powinniśmy przeznaczyć pieniądze na pomoc finansową dla zwolnionych ludzi, ale ich brakuje. Zabiegamy w ministerstwie i u wojewody o takie wsparcie - zapewniał mieszkańców Łap Roman Czepe.

W ZNTK jest syndyk. Niebawem rozpocznie się sprzedaż zakładowego majątku.

- Nie wiemy kiedy wejdzie jakiś inwestor i na jaką skalę. Jednak promujemy te tereny - mówił burmistrz Czepe.

W planach jest też utworzenie parku przemysłowego i specjalnej strefy ekonomicznej. Powstałyby nowe przedsiębiorstwa, a wraz z nimi nowe miejsca pracy.

Za własne pieniądze udało się wyremontować drogi. Ale priorytetem jest wsparcie unijne.

- Otrzymaliśmy już 14,3 mln dotacji z Unii. Zgłaszamy kolejne wnioski - pokreślił Roman Czepe.

Ważne są też tzw. miękkie zadania. Gmina Łapy stawia na rozwój oświaty. Zabiega więc o dotacje na zajęcia pozalekcyjne.

- Dosięgnie nas kryzys społeczny oraz ekonomiczny. Musimy się zadłużać. Jeśli sytuacja będzie trudna, to wstrzymamy niektóre zadania - dodał burmistrz Czepe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny