Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiśniewski wypadł z erki

Marta Romańczuk
Nie chcę wracać do białostockiego pogotowia. Zrobiłem swoje. Kopnięcie mnie w taki sposób jest niesprawiedliwe - uważa Ryszard Wiśniewski.
Nie chcę wracać do białostockiego pogotowia. Zrobiłem swoje. Kopnięcie mnie w taki sposób jest niesprawiedliwe - uważa Ryszard Wiśniewski. fot. Anatol Chomicz
Przez tyle miesięcy szukali na mnie czegoś - mówi Ryszard Wiśniewski, były dyrektor białostockiego pogotowia ratunkowego.

I w końcu wymyślili -. Teraz zupełnie stracił pracę.

Ryszard Wiśniewski został odwołany ze stanowiska dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego na początku lipca. Ale nadal tam pracował. Nie jako szef, tylko lekarz na dyżurach.

Do niedawna. Nowy dyrektor zdecydował się podziękować mu za współpracę. - Bo nie wypełniał umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia - mówi Jan Mirucki, rzecznik pogotowia.

Wewnętrzna kontrola wykazała, że Wiśniewski na zdarzenia wysyłał samych ratowników. Sam zaś nie jeździł z nimi.

- To niesprawiedliwe. Postępowałem zgodnie z ustawą. Karetki bez lekarza, tylko z ratownikami medycznymi, muszą jeździć i będą jeździły - odpiera zarzuty Ryszard Wiśniewski. - Zapewniam, że żaden zespół nie wyjechał bez lekarza do zachorowań. Sami ratownicy byli wysyłani do lekkich przypadków, np. skaleczeń, albo by przewieźć pacjenta z jednego szpitala do innego.

Podkreśla, że zwolnienie to efekt szukania na niego haka. - Przez tyle miesięcy czekali, może zrobię błąd, pomylę dawkę leku, wypiję, jakiś pacjent naskarży. Nic z tego nie wyszło. To znaleźli bzdurny powód. A niedawno dostałem z Regionalnej Izby Obrachunkowej pismo, w którym oczyszczony zostałem z zarzutów, jakie stawiał mi marszałek, odwołując z funkcji dyrektora - podkreśla Wiśniewski.
Co innego jednak uważa Marek Olbryś, wicemarszałek odpowiedzialny za służbę zdrowia. Zamierza złożyć zawiadomienie w prokuraturze przeciwko Wiśniewskiemu. - Bo jest bardzo dużo zarzutów co do niego. Niech to oceni prokuratura - mówi.

A co teraz będzie robił były dyrektor pogotowia? - Obrażać się byłoby niepoważne. Trzeba poczekać, ochłonąć - odowiada. Zapewnia, że ma już propozycje pracy w innym województwie, za granicą, a także jako ordynator oddziału ratunkowego w jednym z białostockich szpitali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny