Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Jagiellonia 3:0. Białostoczanie coraz bardziej obierają kurs na dno tabeli

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Piłkarze Jagiellonii nie wygrali żadnego z pięciu ostatnich spotkań
Piłkarze Jagiellonii nie wygrali żadnego z pięciu ostatnich spotkań jagiellonia.pl
W spotkaniu ósmej kolejki PKO Ekstraklasy Jagiellonia Białystok przegrała na wyjeździe z Wisłą Płock 0:3. To piąty z rzędu mecz Żółto-Czerwonych bez zwycięstwa, a ekipa ze stolicy Podlasia najwyraźniej obrała kurs na dno ligowej tabeli.

- Musimy uważać na stałe fragmenty gry w wykonaniu Wisły - przestrzegał na konfenrecji prasowej przed starciem z Nafciarzami trener Jagi Ireneusz Mamrot. Jego piłkarze pamiętali o tym tylko nieco ponad godzinę. Potem zapomnieli i przegrali. Ale po kolei.

W Jagiellonii doszło do personalnego trzęsienia ziemi w wyjściowym składzie, w którym wystąpiło aż czterech młodzieżowców: Bartosz Bida, Kacper Tabiś, Karol Struski i Krzysztof Toporkiewicz. Na ławce rezerwowych wylądował Martin Pospisil, a nawet w osiemnaste meczowej zabrakło najlepszego strzelca naszego zespołu - Jesusa Imaza.

- Jesus ma kontuzję. W ostatnim meczu ze Stalą Mielec zderzył się z bramkarzem i ma mocno zbite żebra - poinformował przed kamerami Canal + Sport trener Mamrot.

Tylko na ławce rezerwowych wylądowali podstawowi dotąd piłkarze Bojan Nastić, co nie dziwi, bo Bośniak ostatnio prezentował się słabo oraz Martin Pospisil, co akurat było niespodzianką, bo w ostatnim występie z mielczanami Czech zasygnalizował zwyżkę formy.

Pierwsza połowa była zacięta, chociaż nie obfitowała w dużą liczbę podbramkowych spięć. Już w 2. minucie pokazali się białostoccy młodzieżowcy. Po wymianie podań Tabisia z Toporkiewiczem ten ostatni ni to strzelił. ni to dośrodkował, czym omal nie zaskoczył bramkarza gospodarzy Krzysztofa Kamińskiego.

- Mogłem to lepiej dopieścić i cieszylibyśmy się z prowadzenia - przyznał w telewizyjnej rozmowie Toporkiewicz, który pod koniec pierwszej odsłony miał jeszcze jedną dobrą okazję, ale zamiast uderzać źle dogrywał do kolegów.

Ze strony Żółto-Czerwonych wyróżnić jeszcze można groźny strzał Tarasa Romanczuka, obroniony przez Kamińskiego, a dla Wisły najlepszą okazję zmarnował Damian Rasak, który w znakomitej sytuacji fatalnie przestrzelił.

W drugiej połowie nadal na boisku niewiele się działo, ale stopniowo zaczęła się zaznaczać przewaga Jagiellonii. Niestety, niemal tradycyjnie akcjom i dośrodkowaniom brakowało wykończenia. Wydawało się jednak, że w najgorszym razie Podlasianie wywiozą z Płocka bezbramkowy remis. Ale tylko do czasu.

Nastąpiła jednak 71. minuta i fatalne zachowanie gości przy stałym fragmencie gry. Jagiellończycy przyglądali się, jak ich rywale rozgrywają rzut wolny, zakończony celnym strzałem głową Damiana Warchoła. Piłkarze Mamrota jeszcze nie ochłonęli, a już dostali drugi cios, tym razem po rzucie rożnym, a z trafienia cieszył się Damian Michalski.

Po krótkim pokazie, jak nie należy bronić przy stałych fragmentach gry, Jaga ruszyła do odrabiania strat i Nastić huknął w poprzeczkę, ale wszelkie nadzieje rozwiązał Bartosz Kwiecień, który we własnym polu karnym podał piłkę do rywali. Wiślacy za sprawą eksjagielllończyka Łukasza Sekulskiego skorzystali z prezentu i było po herbacie.

W pięciu ostatnich meczach Jaga wywalczyła dwa oczka, co jest dramatycznie słabym dorobkiem. We wtorek drużyna trenera Mamrota gra u siebie spotkanie Pucharu Polski z Lechią Gdańsk, ale po tym, co pokazała w Płocku, trudno być optymistą.

WYNIK
Wisła Płock - Jagiellonia Białystok 3:0 (0:0).
Bramki: 1:0 - Warchoł (71), 2:0 - Michalski (74), 3:0 - Sekulski (79).
Żółte kartki: Furman - Tabiś, Nastić.
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).
Wisła P.: Krzysztof Kamiński - Jakub Rzeźniczak, Dusan Lagator, Damian Michalski, Kristian Vallo, Mateusz Szwoch (57. Marko Kolar), Damian Rasak (88. Jorginho), Damian Warchoł (88. Filip Lesniak), Rafał Wolski (33. Dominik Furman), Marcel Błachewicz, Łukasz Sekulski (88. Dawid Kocyła).
Jagiellonia: Pavels Steinbors - Kacper Tabiś (75. Bojan Nastić), Israel Puerto, Błażej Augustyn, Bartosz Kwiecień, Tomas Prikryl, Krzysztof Toporkiewicz (88. Eryk Matus), Taras Romanczuk, Karol Struski (46. Martin Pospisil), Michał Żyro (58. Andrzej Trubeha), Bartosz Bida (75. Przemysław Mystkowski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny