Wisła Kraków. Martin Kostal wróci zimą do Białej Gwiazdy?

Taką informację na Twitterze przekazał prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej Ryszard Niemiec, który o sytuacji Wisły rozmawiał podczas piątkowej Gali 100-lecia PZPN z prezesem Jagiellonii Cezarym Kuleszą. Ten miał go zapewnić, że „Jaga” Wiśle pomoże, m.in. poprzez wypożyczenie Kostala.

- Takie słowa ze strony prezesa Kuleszy rzeczywiście padły, ale więcej szczegółów nie znam - potwierdza Ryszard Niemiec.

Nie byłoby to wielkie zaskoczenie i to z dwóch powodów. Jagiellonia w jakimś stopniu pomogła Wiśle już na początku roku, gdy trwała akcja ratowania klubu z ul. Reymonta. To wtedy do Białegostoku sprzedani zostali właśnie Kostal, a także Jesus Imaz. Środki z tych transferów (w sumie ponad pół miliona euro) poprawiły sytuację finansową Wisły. Na tym pomoc klubu z Podlasia się nie skończyła, bo do Krakowa przenieśli się Łukasz Burliga i Lukas Klemenz. W dodatku przez całą wiosnę część kontraktu Burligi pokrywał Kulesza.

Co do Kostala, to jego ewentualne wypożyczenie byłoby logiczne również z czysto sportowego punktu widzenia. Słowak nie przebił się bowiem w Jagiellonii do podstawowego składu. Jeszcze wiosną nie było z tym tak źle, bo na 16 występów, dziesięć razy wychodził w pierwszej jedenastce. Tylko dwa mecze rozegrał jednak od początku do końca. Jesienią Kostal zagrał tylko jedenaście razy, a w pierwszym składzie zaledwie cztery razy. W Wiśle miałby zatem szansę się odbudować, a kolejny skrzydłowy na pewno „Białej Gwieździe” by się przydał, bo obecnie na tej pozycji ma jedynie dwóch pełnowartościowych zawodników, czyli Jakuba Błaszczykowskiego i Michała Maka. Pozostali gracze, którzy występowali w tym sezonie na skrzydłach, byli tam przestawiani z innych pozycji z konieczności.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce