Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiktor Wołkow może być patronem łąki na Białostoczku

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 95 54
Wiktor Wołkow
Wiktor Wołkow Wojciech Wojtkielewicz
Zmarły w zeszłym roku Wiktor Wołkow był postacią nietuzinkową. Jest inicjatywa, by jego imieniem nazwać przyszły użytek ekologiczny na Białostoczku. Podobno występują tam - chronione w Polsce - storczyki.

Historia storczyka

Historia storczyka

W starożytności wierzono, że storczyki mają czarodziejską moc, zapewniającą płodność i siłę. W Europie pojawiły się one w XVI wieku, wraz z wielkimi odkryciami geograficznymi. Potocznie roślinę tę nazywano orchideą. Na założenie hodowli mogli sobie niegdyś pozwolić tylko najbogatsi. Byli nawet podróżnicy, których jedynym celem wypraw na dalekie lądy było zdobycie kilku cennych kwiatów. Po sadzonki wspinano się nieraz na wysokie drzewa. By je znaleźć przemierzano bezkresne dżungle.

Łąki w okolicach ulicy Narewskiej, Sitarskiej i Ukośnej to część dawnej wsi Białostoczek. Okoliczni mieszkańcy chcą, aby były objęte ochroną.

- Na pewno byłoby to lepsze niż postawienie tu na przykład bloków. Zieleń to skarb, który należy cenić - mówi Anna Osipiuk, która ma dom przy ul. Sitarskiej.

Okazuje się, że mogą tu być gatunki chronione. Mieszkańcy poinformowali o tym urzędników.

- Jesienią zeszłego roku stwierdziliśmy występowanie tam storczyków - twierdzi Andrzej Karolski, dyrektor departamentu ochrony środowiska w magistracie.

Urzędnicy nie mogli określić o jakie gatunki chodzi, bo jesień jest czasem zamierania roślin. Tymczasem inna komórka magistratu planuje przeprowadzenie w tym rejonie inwestycji drogowej. Chodzi o budowę ul. Sitarskiej i Świętokrzyskiej. Miasto zwróciło się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z prośbą o wydanie decyzji środowiskowej.

- By ją wydać będziemy potrzebowali m.in. inwentaryzacji botanicznej, która odpowie na pytanie czy są tam gatunki chronione - mówi Małgorzata Wnuk z RDOŚ.

Teren ma zostać przebadany wiosną, po rozpoczęciu wegetacji roślin.

- Gdyby potwierdziły się informacje o występowaniu w tym rejonie roślin rzadkich lub chronionych, to nie wykluczamy objęcia tego obszaru jakąś formą ochrony prawnej - podkreśla Andrzej Karolski.

Mógłby to więc być tzw. użytek ekologiczny. To dość popularna forma ochrony. Na tym terenie powstałaby np. ścieżka edukacyjna. Co ciekawe, choć użytku jeszcze nie ma, to już jest pomysł, by nazwać go imieniem Wiktora Wołkowa. To zmarły w zeszłym roku artysta-fotografik, który urodził się właśnie w tej okolicy.

- Rodzina Wołkowów miała tu grunty od XIXwieku - mówi prof. Józef Maroszek, znany białostocki historyk.

Dom, w którym się urodził przyszły fotografik mieścił się przy przedłużeniu ul. Narewskiej.

- Ja mieszkałem przy ul. Ukośnej. Nasze domy zostały rozebrane w latach 70. ubiegłego wieku - podkreśla prof. Maroszek.

Niedawno imieniem Wołkowa nazwano też bulwary w Supraślu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny