Wiktor Brzosko: Pół roku to był okres wytężonej pracy i rozmów

Mija prawie pół roku odkąd jest Pan burmistrzem. Jak Pan ocenia ten okres pracy?
Wiktor Brzosko, burmistrz Łap: Trudno siebie oceniać i wolałbym, aby to czynili inni. Półrocze to krótki czas, aby uruchomić działania zdecydowanie widoczne i efektywne. Przede wszystkim był to okres wytężonej pracy i rozmów. Teraz czekamy na pełne dane i zrobimy bilans otwarcia. Jest to konieczne, gdyż problemów w Łapach i gminie nawarstwiło się bardzo dużo.
Co było w tym czasie najtrudniejsze? Jaką decyzję było najtrudniej podjąć? Proszę uzasadnić dlaczego.

- Najtrudniejsze decyzje są jeszcze przed nami. Niektóre z nich można byłoby podjąć natychmiast i zdecydowanie. Ale pośpiech nie jest dobrym doradcą. Takim problemem jest budowa Centrum Turystyczno-Rekreacyjnego w Łapach w kontekście stanu gminnych finansów. Doskonale znam oczekiwania mieszkańców, szczególnie młodych. W dodatku sam co tydzień dla zdrowia pływam na basenie. Ale muszę kierować się dobrem większości mieszkańców. Są też wielkie potrzeby w oświacie i fatalny stan dróg. A przede wszystkim duże bezrobocie. I tutaj trzeba podejmować ważne decyzje.
Co jest Pańskim sukcesem? Proszę o uzasadnienie.

- Na pewno do sukcesów mogę zaliczyć fakt, że w urzędach na różnych szczeblach władzy mamy wielu sojuszników, którzy doradzają nam w rozwiązywaniu naszych olbrzymich problemów, które przypadły nam w spadku po poprzedniej ekipie. Ale chyba największym jest niedopuszczenie do likwidacji Warsztatów Wagonów Kolejowych, które zatrudniają ponad 60 osób i działają na terenie byłego ZNTK. Angażowało się w te działania wiele osób, przede wszystkim sami pracownicy, radni i wielu innych. Ponadto złożyliśmy już wnioski o dofinansowanie naszych projektów z funduszy unijnych na kwotę kilku milionów złotych. Przesłaliśmy do urzędu marszałkowskiego tzw. fiszki projektowe dotyczące wykorzystania 3 milionów euro. Cały czas spotykamy się z przedsiębiorcami - 26 maja w Urzędzie Miejskim odbyły się warsztaty dotyczące pisania wniosków unijnych dla łapskich przedsiębiorców, odbywają się cykliczne spotkania z ministrem Michałem Bonim, prezesem KSC, syndykiem ZNTK, inwestorami spoza Łap, a także z przedsiębiorcami zainteresowanymi rozwojem turystyki. Rozpoczęliśmy pracę nad strategią rozwoju gminy(na stronie gminy można już zapoznać się z opracowaniem ,,Wstępna analiza i założenia do programu rozwoju Miasta i Gminy Łapy" oraz ,,Analiza finansowa budżetu gminy Łapy").Cieszę się, że nabiera tempa sprawa utworzenia Podstrefy Łapy.
Jakie wprowadził już Pan zmiany w urzędzie? Jakie są planuje zmiany? Czy zasadne jest twierdzenia opozycji, że zmiany kadrowe były niepotrzebne, bo zatrudnia Pan tzw. kolesiów?

Urząd pracuje swoim rytmem. Nie trzeba zmieniać tego co funkcjonuje dobrze. Na pewno czekają nas zmiany w schemacie organizacyjnym, które usprawnią Urząd. Trzeba przeanalizować Regulamin Organizacyjny i zakres obowiązków pracowników. Prawem opozycji jest krytyka władzy. Z tego powodu nie będziemy ciągać się po sądach. Tylko niech ktoś mi wyjaśni pojęcie "kolesie". W Łapach wszyscy nimi jesteśmy. Apeluję jednak, aby krytyka dotyczyła konkretnych spraw, problemów, które pomogą w rozwoju Łap.
Najważniejszym problemem Łap w tej chwili jest duże bezrobocie. W kampanii przedwyborczej zapewniał Pan, że najważniejszą sprawą są miejsca pracy. Co już zostało zrobione w kwestii zmniejszenia bezrobocia oraz pozyskania inwestorów? Proszę o konkrety.

To fakt. Dlatego mówię wprost, że jeśli mam wybierać między budową drogiego basenu, a uzbrojeniem terenów pod inwestycje, to wybiorę to drugie. Wiosną tego roku zostały złożone wnioski, których wynikiem będzie zorganizowanie robót publicznych dla kilkudziesięciu bezrobotnych oraz podpisanie indywidualnych programów zatrudnienia wspieranego też dla kilkudziesięciu osób. Aby nie zapeszyć, nic więcej nie powiem. Rusza projekt budowy inkubatora przedsiębiorczości oraz dwa inne projekty dotyczące uzbrojenia terenów inwestycyjnych. Intensyfikujemy prace związane z Podstrefą Łapy. W kwietniu zawieźliśmy grupę 40 bezrobotnych na białostockie targi pracy. 24 maja zorganizowaliśmy I Łapskie Forum Rynku Pracy. Prowadzimy intensywne prace nad ożywieniem turystyki w naszej gminie. Mamy wspaniałe walory turystyczne, które nie są wykorzystane. Jest to dość tania gałąź gospodarki, która nie wymaga olbrzymich nakładów, a może dać pracę wielu ludziom.

Obecnie największym problemem jest zła sytuacja finansowa. Ile obecnie wynosi zadłużenie gminy? (Proszę o aktualne dane, do tej pory były podawane z końca grudnia 2010). Kiedy zostanie przedstawiony mieszkańcom bilans otwarcia Pańskiej kadencji?

- Dzięki rozsądnej polityce stan zadłużenia uległ nieznacznemu zmniejszeniu. W grudniu ubiegłego roku wynosiło ono 26, 5 mln złotych. Obecnie, czyli w dniu 30 maja, wynosi 25, 1 mln złotych. W Urzędzie trwa audit i na jego wyniki trzeba poczekać. Wówczas przedstawimy szczegółowy i obiektywny raport.

Jak długo gmina będzie wychodzić z finansowej zapaści?

Najpierw kilka faktów. W roku 2009 zadłużenie gminy Łapy wynosiło 34 procent. Dalsze gwałtowne zwiększenie poziomu zadłużenia nastąpiło w roku 2010, gdy gmina wyemitowała obligacje o wartości 12 000 000 zł. Zadłużenie osiągnęło poziom ponad 51 procent, do maksymalnej granicy 60 procent pozostało tylko 5 milionów zł. W przypadku przekroczenia 60 procent gmina nie może dalej zaciągać kredytów. A to oznacza, że nie będzie mogła skończyć inwestycji z udziałem środków unijnych, nie dotrzyma terminów, a więc będzie zmuszona zwrócić unijne dotacje z odsetkami. Oznacza to również brak płynności finansowej, brak pieniędzy na płace, energię, naprawę dróg, spłatę obligacji…W konsekwencji może to doprowadzić do zarządu komisarycznego. Od roku 2009 obsługa zadłużenia odbywa się poprzez zaciąganie nowych kredytów na spłatę starych kredytów (tzw. "pułapka kredytowa", która powoduje zwiększenie zadłużenia i kosztów jego obsługi). Według Wieloletniej Prognozy Finansowej, uchwalonej przez Radę Miasta - dopiero od 2018 roku gmina zacznie spłacać zadłużenie z dochodów, a nie z kolejno zaciąganych kredytów. Jednak już w 2013 roku budżet Łap może nie wytrzymać ciężaru spłaty ogromnego zadłużenia. Na jego obsługę trzeba będzie wówczas przeznaczyć kwotę przewyższającą ustawowe 15 procent dochodów. Gmina jest w poważnym kryzysie. Musimy przyjąć zasadę: nie zadłużać się więcej, czyli nie tracić pieniędzy na wzbogacanie banków. Odpowiedzialność musi iść przed życiem ponad stan.

Czy pomimo wysokiego zadłużenia gmina ma zamiar w tym roku inwestować?

- Przede wszystkim drogi. Wydamy na nie sumę około 5 mln 170 tys. złotych. W tej kwocie jest kontynuacja przebudowy drogi powiatowej. W trakcie opracowania są projekty utwardzenia ulic: Wodociągowej, Szwarce w Łapach i Zagumiennej w Łapach Dębowinie. W tym roku skończymy deszczówkę na ulicy Nowej. Cały czas trwają prace związane z budową sieci kanalizacji sanitarnych w miejscowościach: Gąsówka Skwarki, Gąsówka Osse i Gąsówka Somachy. W tej ostatniej będziemy uzupełniać sieć wodociągową. Cała inwestycja będzie kosztować ponad 3 mln złotych. W czerwcu rozpocznie się budowa sieci kanalizacji sanitarnej w miejscowościach Płonka Strumianka, Łapy Łynki i Gąsówka Stara. Koszt robót wyniesie ponad 1, 5 mln złotych. Zrobiliśmy kanalizację przy ulicy Głównej, Harcerskiej, Górnej i Leśniowskiej. Trwają prace przy ulicy Borowskiej w Uhowie. W trakcie opracowania jest dokumentacja projektowa na uzbrojenie terenów pod przyszłą Podstrefę Łapy. Mamy złożony duży projekt na termomodernizację obiektów oświatowych. Teraz czekamy na ogłoszenie wyników konkursu. W trakcie realizacji jest opracowanie dokumentacji projektowej rozbudowy i dostosowania budynku przy ul. Głównej 50 dla potrzeb MOPS i ŚDS. Koszt tej inwestycji ma wynosić w tym roku ok. 1 mln 300 tys. złotych. Opracowujemy dokumentację projektową na przebudowę budynku przy ul. Sikorskiego 22 na inkubator przedsiębiorczości. To tylko najważniejsze z naszych inwestycji i planów.

Pod znakiem zapytania stoi modernizacja dworca kolejowego w Łapach. Czy poczyniono uzgodnienia z właścicielami dworca?

Wystąpiliśmy z pismem do dyrekcji PKP. Czekamy na odpowiedź. Dworzec w Łapach będzie zmodernizowany, jak obiecywała mi pani M. Wasiak prezes PKP

Na początku kadencji wspominał Pan o zaangażowaniu tzw. przyjaciół Łap. Kiedy mieszkańcy ich poznają?

Mamy wielu przyjaciół, w każdej sprawie, którą przychodzi nam rozwiązywać trafiamy na życzliwych ludzi. Spotykamy ich w ministerstwach- minister Michał Boni, urzędach centralnych - prezesi, dyrektorzy agencji, funduszy czy banków, a także w urzędach szczebla wojewódzkiego, powiatowego i innych. Chciałbym im wszystkim serdecznie podziękować za wspieranie prorozwojowych wysiłków naszej gminy.

Na jakim etapie jest sprawa związana z budową Centrum Turystyczno Rekreacyjnego, w tym basenu? Co zaoferuje gmina mieszkańcom w zamian - za basen ?

- Trwają rozmowy z urzędem marszałkowskim. Chcemy budować Centrum Turystyczno-Rekreacyjne, ale przy tym poziomie dofinansowania oraz przy tak wysokim zadłużeniu gminy jest to niemożliwe. Dlatego chcemy wyższego dofinansowania oraz przesunięcia terminu realizacji. To jest obecnie najtrudniejsza decyzja, która wymaga wielkiej odpowiedzialności. Warto na ten problem spojrzeć też z innego punktu widzenia. Co zaofiaruje gmina mieszkańcom, gdy zbudujemy basen za prawie 20 mln złotych. Wystarczy poczytać o finansach gminny oraz wieloletniej prognozie.