Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wigry Suwałki. Młodzi trenerzy coraz bardziej zyskują uznanie w środowisku piłkarskim (zdjęcia)

Adam Muśko
Adam Muśko
Dawid Szulczek
Dawid Szulczek facebook wigry suwałki
Samodzielna praca w roli trenera piłkarskiego na szczeblu centralnym w wieku zaledwie 30 lat to ewenement. Jeżeli do tego dodamy, że praca z sukcesami, to już wiadomo, że mamy do czynienia z czymś absolutnie wyjątkowym. A właśnie taką sytuację obserwujemy w drugoligowych Wigrach Suwałki. Trener Dawid Szulczek w suwalskim klubie jest od ponad trzech miesięcy i skutecznie łamie stereotyp, że dobry szkoleniowiec musi mieć za sobą bogatą karierę piłkarską, bagaż doświadczeń i odpowiedni wiek.

Na jedenaście spotkań rozgranych w II lidze w tym sezonie bilans Wigier to 8 zwycięstw, jeden remis i tylko 2 porażki oraz pozycja wicelidera tabeli. A trzeba zauważyć, że młody szkoleniowiec obejmował drużynę pod koniec lipca, gdy Wigry były po spadku z I ligi. Na początek trzeba było więc odbudować zawodników psychicznie, tchnąć wiarę w ich umiejętności i w krótkim czasie przygotować do nowego sezonu. Czy to się udało? Wyniki wskazują, że tak. Poza tym Wigry grają z rozmachem ofensywny i miły dla oka futbol.

- Spokojnie, jeszcze nic nie osiągnęliśmy - uspokaja Szulczek. - Na razie dobrze rozpoczęliśmy sezon. Chciałbym, aby mnie rozliczano na koniec rozgrywek. Na powrót do I ligi daliśmy sobie z zarządem klubu dwa lata. Ale oczywiście jeżeli to się uda osiągnąć w tym sezonie, nikt nie będzie miał pretensji - dodaje z uśmiechem.

Co do stylu gry swoich podopiecznych, trener ma także swoją filozofię: - Po prostu chcę, aby gra była skuteczna - opisuje. - Oczywiście przyjemnie dla oka, gdy to mój zespół operuje piłką i tworzy akcje. Natomiast nie jest dla mnie problemem, gdy wiem, że inny plan na mecz jest w stanie dać nam zwycięstwo. Jestem zwolennikiem tego, by robić to, co z większym prawdopodobieństwem da nam punkty. Jest natomiast jedna rzecz, którą zawsze chcemy robić - dominować nad przeciwnikiem. Chcemy, by przeciwnik robił to, co sobie zaplanowaliśmy i nie jest to związane z tym, kto ma częściej piłkę przy nodze. Aby kontrolować mecz, musimy wdrożyć w życie nasz plan. Zazwyczaj dobrze to wychodzi, ale zdarzają się wpadki jak chociażby w przegranym 1:2 spotkaniu z Sokołem Ostróda.

To, że szkoleniowiec urodzony w Świętochłowicach znalazł się w Suwałkach nie jest przypadkiem. W Wigrach Szulczek pracował już w latach 2017 -18. Był wtedy asystentem Artura Skowronka, a zespół osiągnął najlepszy wynik w I lidze w historii klubu, czyli szóste miejsce. Jednak praca asystenta a pierwszego trenera to zupełnie co innego. To przecież pierwszy odpowiada za wynik, drużynę, transfery i ostatecznie płaci posadą w razie niepowodzenia. Czy więc zatrudniając Szulczka klub zaryzykował?
- Może to tak wyglądać, że zatrudniając trenera Szulczka zaryzykowaliśmy, ale dla mnie to nie było żadne ryzyko - twierdzi Dariusz Mazur, prezes Wigier. - Dawida Szulczka znałem z wcześniejszej pracy u nas. Poznaliśmy jego warsztat, zaangażowanie, wiedzę. Ważne było także to, że już znał klub, miasto.

Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu papierowym oraz w serwisie Plus w wydaniu internetowym.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wigry Suwałki. Młodzi trenerzy coraz bardziej zyskują uznanie w środowisku piłkarskim (zdjęcia) - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny