Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więzienny slang: Kaesiarz siedział w śmietnicy

Adam Czesław Dobroński [email protected]
Architektura budynku wskazuje, że jest to zabytek
Architektura budynku wskazuje, że jest to zabytek
Ubranie składało się w kostkę, a koca robiono więźniowi za złamanie niepisanych zasad wewnętrznych, lub na powitanie nowego, czyli świeżarka. Widok nieba zasłaniały blendy, najpierw metalowe, potem z matowego szkła. Na bocianach czuwali wartownicy. A na więźniach wyżywali się klawisze i śledzie.

Marcin Zwolski ukończył pisanie rozprawy naukowej o białostockim więzieniu. Był łaskaw mi użyczyć zdjęć i pozwolił skorzystać z aneksu zawierającego przykłady mowy więziennej.

Wiadomo nam, że "Album" dociera również do osób odbywających karę pozbawienia wolności. Jeśli panie i panowie, znajdujący się w tej trudnej dla was sytuacji, zechcecie odpowiedzieć na moją prośbę, z góry dziękuję! Prośba zaś jest prosta - czekam na przykłady współczesnych zwrotów więziennych. Wydrukuję je z pominięciem wulgaryzmów. Sami też zadecydujcie, jak mam podpisać nadawcę: nazwiskiem i imieniem, imieniem, kryptonimem?

W latach powojennych więzienie przy ulicy Kopernika (wcześniej Szosa Południowa) zapełniło się "bandytami", bo tak w żargonie funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa określano uczestników lub współpracowników konspiracyjnych organizacji niepodległościowych (więźniów politycznych).

Współwięźniowie mówili o nich także frajerzy, lub szpagaty. Siedzieli stłoczeni pod celami, w zasadzie nie dla nich były beczki (zabudowany spacerniak) i kieraty (spacery w kółko). Widok nieba zasłaniały im blendy, najpierw metalowe, potem z matowego szkła. Na bocianach (zwyżkach) czuwali wartownicy. To na nich wyżywali się głównie klawisze i śledzie (oficerowie śledczy).

Polityczni często trafiali do karcerów, niektórzy z nich stawali się kaesiarzami (kara śmierci, pestka - KS), umieszczanymi w celi zwanej śmietnicą. Dokuczliwością szczególną były konwejery, wielogodzinne, czasem wielodniowe przesłuchania, w czasie których więzień nie miał przerwy na sen, czasem też na posiłek.

Kto jeszcze siedział wówczas w białostockim więzieniu? Wyjątkowo dużo było tu chamów, czyli siedzący za ziorka. Tak nazywano w żargonie więziennym rolników (w tym kułaków), pozbawionych wolności za opór przeciw realizacji obowiązkowych dostaw. Trafiali się doliniarze (złodzieje), małolaty (młodociani), małowyrokowcy (skazany na niski wyrok, zazwyczaj do lat trzech), stopkarze (skazany za rozbój).

Zaraz po wojnie wstręt powszechny budzili folksdojcze, nazywani po prostu k…., z tym, że w okresie późniejszym tak więźniowie określali towarzyszy naczelników. Natomiast arystokrację więzienną stanowili panowie złodzieje (przestępcy zawodowi).

Z poprzednich epok czerpano określenia odnoszące się zwłaszcza do wyposażenia celi i warunków odsiadki. Gryps, to oczywiście wiadomość na piśmie przekazana nielegalnie na zewnętrz więzienia lub z celi do celi. Natomiast grypsera, to subkultura więzienna, zbiór określonych zachowań przyjętych w środowisku więźniów; także środowiskowa odmiana języka używana przez osadzonych w więzieniu, inaczej gwara więzienna.

Zatem w zgodzie z grypserą kalifaktorem nazywano więźnia funkcyjnego, na przykład branego do pomocy przy roznoszeniu posiłków. Pilne potrzeby załatwiało się do kibla (paraszy), chodziło się w klompach (drewnianych chodakach), ubranie składało się w kostkę, a koca robiono więźniowi za złamanie niepisanych zasad wewnętrznych, lub na powitanie nowego, czyli świeżarka (chrzest). Obórka w żargonie więziennym oznaczała zbiorową toaletę, przejściówka zaś celę do odbywania kwarantanny.
Od dawna już nie ma przy Kopernika sowietników, czyli oficerów sowieckich pracujący w polskich więzieniach - i nie tylko tam - doradców i nadzorców. Nie stosuje się również stójkl, czyli tortury podczas śledztwa, polegającej na wielogodzinnym przetrzymywaniu przesłuchiwanego w pozycji stojącej. Zaginęły sławetne żabki - zmuszanie do podskoków w pozycji kucznej (co robiono wcześniej nieregulaminowo i w wojsku). Bogate - wciąż wzbogacane? - są określenia konfidentów, a marzeniem każdego więźnia była wypiska (możliwość zakupu w kantynie). Jak zapisać jeszcze większe marzenie więźnia, czyli wyjście na wolność?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny