Na trop przestępstwa śledczy wpadli dzięki podsłuchom rozmów telefonicznych. Oskarżeni rozmawiali m.in. o wieczorze kawalerskim w nocy z 12 na 13 kwietnia 2014 r. w Ełku.
Imprezę organizował Andrzej Dz., który wraz z kolegami z Białegostoku wynajął pokoje w hotelu w Ełku. Było sporo alkoholu i miejscowe dziewczyny. Jedna z nich miała wtedy 14 lat i to ona trafiła z oskarżonymi do hotelu. Mężczyźni, zarówno w prokuraturze, jak i przed sądem twierdzili, że nie wiedzieli, ile lat miała dziewczyna. Żaden nie przyznał się do winy.
Sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności. Piątkowy wyrok nie jest prawomocny.
Podsłuchy były prowadzone w ramach śledztwa, które trwa od czterech lat. W tym czasie policjanci z CBŚ i obu białostockich komend zatrzymali prawie 100 pseudokibiców piłkarskich, powiązanych z neonazistami. Obciąża ich ponad 200 zarzutów, m.in. czerpania korzyści z nierządu, handlu narkotykami, nielegalnego posiadania broni i przestępstw z nienawiści (propagowanie faszyzmu i nawoływanie do nienawiści narodowościowej i rasowej). O kierowanie gangiem podejrzany jest m.in. skazany Sebastian Ś.
Tragiczny finał poszukiwań nastolatki na jeziorze Żeliszewo