Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiera chce żyć na przystanku autobusowym

Andrzej Zdanowicz, [email protected] tel. 85 748 74 74
Mieszkającą na przystanku panią Wierę, codziennie spotykają pasażerowie autobusów przyjeżdżających do Bielska Podlaskiego. Kobieta ma swój dom, z którego nikt jej nie wygania, ale woli spać  pod wiatą na przystankach autobusowych, gdzie chroni się przed deszczem i wiatrem.
Mieszkającą na przystanku panią Wierę, codziennie spotykają pasażerowie autobusów przyjeżdżających do Bielska Podlaskiego. Kobieta ma swój dom, z którego nikt jej nie wygania, ale woli spać pod wiatą na przystankach autobusowych, gdzie chroni się przed deszczem i wiatrem. Krzysztof Jankowski
Kobieta sama skazała się na bezdomność. Od miesięcy mieszka na przystankowej wiacie.

Bardzo trudno pomóc komuś, kto sam skazuje się na bezdomność - mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku Podlaskim.

Kobiecie grozi zamarznięcie, ale Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej nic nie może z tym zrobić. Prawo wiąże mu ręce. 78-letnia pani Wiera już od miesięcy mieszka na przystankowej wiacie tuż obok bielskiej targowicy.

- Niestety, jest to skomplikowana sprawa. Pani Wiera ma gdzie mieszkać i za co żyć. Ale nie możemy jej zmusić, by zamieszkała w domu - mówi Anatol Wasiluk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku Podlaskim. - Często oskarża się nas o to, że nic nie robimy w takich sytuacjach, ale to nieprawda.

- Sami idźcie do domu, ja tam nie wrócę. Mam prawo tu być - powiedziała nam kobieta, kiedy pytaliśmy ją, dlaczego nie chce porzucić przystankowej wiaty.

Kobieta, jako była pielęgniarka otrzymuje emeryturę. Zaprzeczyła, by ktoś wyganiał ją z domu. Nie potrafiła jednak logicznie wytłumaczyć dlaczego zamiast pod własnym dachem woli nocować na przystanku.

Z rozmowy z nią można wywnioskować, że ma jakieś zaburzenia psychiczne, ale nie jest ubezwłasnowolniona, ani nie ma stwierdzonej choroby psychicznej. W takiej sytuacji Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej jest bezradny. Niewiele może też zrobić policja. Funkcjonariusze już kilkakrotnie interweniowali. Wzywali ich ochroniarze banku, gdy kobieta chroniła się w pomieszczeniu z bankomatami. Policjanci nakazywali jej opuszczenie tego miejsca, ale nie mogli zmusić jej do zamieszkania w domu.

MOPS w lipcu złożył w sądzie wniosek o przymusowe umieszczenie kobiety w Domu Pomocy Społecznej. Dyrektor MOPS, przyznał, że ośrodek co miesiąc będzie musiał dopłacać do opieki DPS około 2 tys. zł.

- Chcieliśmy problem rozwiązać jeszcze przed nadejściem jesiennych chłodów - mówi Wasiluk. - Nasz wniosek poparł powołany w sprawie biegły. Mimo to sąd go odrzucił.

Powodem takiej decyzji sądu był m.in. fakt, że dzieci pani Wiery zapewniły podczas rozprawy, że będą się nią zajmować.

- Widać jak się nią zajmują - komentuje dyrektor.

Pani Wiera w domu nie ma nikogo. Jej córka mieszka i pracuje w Białymstoku. Rzadko odwiedza matkę. Ponad 50-letni syn mieszka z ojcem w Bielsku. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, nie ma on stałego źródła utrzymania, ma za to długi alimentacyjne.

- Nie stwierdziliśmy, by syn pani Wiery siłą zabierał od niej emeryturę lub wyganiał ją z domu - zapewnia Wasiluk. - Kobieta kocha swego syna i pewnie sama oddaje mu pieniądze. Inną sprawą jest, że on nie okazuje wdzięczności, a wręcz utrudnia nam udzielenie jej pomocy.

Jeśli jego matka trafi do DPS-u, jej emeryturę przejmie DPS. Syn nie będzie miał do niej dostępu.

W ubiegłym tygodniu sąd po raz kolejny zajął się sprawą pani Wiery. Tym razem sędzia uwierzyła opinii MOSP, a nie zapewnieniom pani Wiery i jej syna (córki nie było na rozprawie). Nakazał przymusowe umieszczenie kobiety w DPS. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i przysługuje od niego odwołanie. Zanim pani Wiera zostanie otoczona odpowiednią opieką, minie jeszcze trochę czasu.

- Gdy było chłodniej, niemal codziennie przejeżdżam koło przystanku, aby zobaczyć, czy pani Wiera jeszcze nie zamarzła - mówi Wasiluk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny