Mateusz Olszewski
(fot. Fot. KWP Białystok)
Prokuratura ma już opinię biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej. Lekarze ustalili, że przyczyną śmierci 22-letniego studenta było wyziębienie organizmu.
- Na ciele zmarłego nie stwierdzono zmian o charakterze urazowym, które mogłyby mieć wpływ na przyczynę zgonu - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
I dodaje, że student w chwili śmierci był nietrzeźwy.
Przypomnijmy. Mateusz Olszewski z Jedwabnego zaginął w nocy, 14 lutego. Wracał z dyskoteki z koleżanką. W pewnym momencie się rozstali i Mateusz miał wracać pieszo do akademika. Był pijany. Przy oddziale straży granicznej przy ulicy Bema przeskoczył płot. Pogranicznicy zatrzymali go i wezwali policję.
Mundurowi zabrali go na komisariat przy ulicy Upalnej. Spisali jego dane, kazali stawić się następnego dnia i wypuścili do domu. Mateusz jeszcze kilka razy dzwonił do dziewczyny i rodziny. Mówił, że idzie na dworzec. Od tamtej pory ślad po nim zaginął.
Więcej jutro w papierowym wydaniu "Kuriera Porannego"
Studenta szukała rodzina i znajomi
(fot. Fot. Wojciech Oksztol)
Kiedy chłopak nie wrócił do akademika, znajomi obdzwonili kolegów, szpitale i schroniska. W poniedziałek, 15 lutego jego rodzice zgłosili zaginięcie policji. W mieście pojawiły się ogłoszenia o poszukiwaniach.
6 marca na podmokłych łąkach rozciągających się między osiedlem Leśna Dolina, a al. Jana Pawła II spacerujący przechodzeń dostrzegł przez lornetkę zwłoki mężczyzny. Zawiadomił o tym policję. Było to ciało Mateusza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?