Wielopoziomowy parking za Cristalem na 400 miejsc zatrzymany. Mieszkańcy protestują.

Gdyby wjazd dla samochodów był tak ogrodzony, by nie stwarzać zagrożenia, to taki parking mógłby tu powstać - uważa Marta Wójt, mieszkająca obok planowanego parkingu.

- Parkingi nam są tu niepotrzebne, bo to oznacza smród i spaliny - protestuje z kolei Robert Chalecki. - Są lepsze miejsca na to, na przykład tu obok, za cerkwią. To byłoby idealne miejsce.

Miasto od dłuższego czasu planuje podziemny parking w podwórku między ulicami Lipową, Liniarskiego, Suraską. Trwają właśnie niezbędne formalności. Już jest wydana decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji. Trwa też postępowanie w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy. Wojewódzki konserwator zabytków nie sprzeciwił się.

Wtedy jednak do akcji wkroczyli okoliczni mieszkańcy - odwołali się do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. - Tam sprawa utknęła - przyznaje Piotr Firsowicz, szef miejskiego departamentu urbanistyki. - Czekamy w tej chwili na odpowiedź ministra. Trudno powiedzieć, jaka będzie i kiedy ją dostaniemy.

To oznacza, że inwestycja, która zmniejszyłaby kłopoty kierowców z parkowaniem w centrum miasta, na razie nie może ruszyć z miejsca.

A plany są ambitne. Za Cristalem ma powstać około 400 miejsc parkingowych, umieszczonych na trzech kondygnacjach.

W ramach inwestycji ma też być zagospodarowane całe, duże jak na centrum miasta, podwórze dla kilku okolicznych budynków. Zostały zaprojektowane nowe dojścia i dojazdy, prowadzące do wszystkich klatek schodowych.

Na górze znalazłby się skwer, a na nim niska, dekoracyjna zieleń, ławeczki i miejsca do wypoczynku, a także małe elementy architektoniczne, wzbogacające przestrzeń.

Miasto nie planuje tu jednak budowy lokali handlowo-usługowych. Natomiast przewidziane są miejsca na posterunek straży miejskiej i punkt strefy płatnego parkowania. Powstałby tu też szalet publiczny.