Wielki powrót meganagrody. Wygraj 3-pokojowe mieszkanie w Białymstoku

Temu projektowi naprawdę nie można nic zarzucić. Moją uwagę już na pierwszy rzut oka zwróciło zgodne ze sztuką architektoniczną usytuowanie mieszkania względem stron świata. - mówi o mieszkaniu, które można wygrać w naszej loterii Sylwia Zienowicz, architekt wnętrz.

Kurier Poranny: Co się Pani najbardziej podoba w mieszkaniu, które jest nagrodą w naszej loterii?

Sylwia Zienowicz: Temu projektowi naprawdę nie można nic zarzucić. Moją uwagę już na pierwszy rzut oka zwróciło zgodne ze sztuką architektoniczną usytuowanie mieszkania względem stron świata. Zapewnia ono optymalną ilość światła słonecznego w różnych pomieszczeniach.

Czy Pani wprowadziłaby się do tego mieszkania, nic w nim nie zmieniając?

- Bez wahania! Ale ten projekt daje bardzo też duże możliwości aranżacyjne. I zapewne, jako osoba z wieloma pomysłami, poszukująca własnych, indywidualnych rozwiązań, zaraz coś bym tu zmieniła. Na przykład kuszą mnie te dwie łazienki w strefie holu. Chyba zrezygnowałabym z części powierzchni tej bliżej drzwi wejściowych po to, żeby powiększyć mały pokój. Zostałoby WC, a powiększony pokój wystarczyłby dwójce rodzeństwa. Ale mam też pomysł na likwidację bądź zmniejszenie drugiej łazienki, obok małżeńskiej sypialni. W uzyskanym w ten sposób miejscu urządziłabym garderobę. Dla małżeństwa z dwójką dzieci wystarczy jedna duża łazienka i dodatkowe WC.

No proszę, od razu dwie ciekawe propozycje.

- Bo to jest mieszkanie, które wyzwala moją energię twórczą. Jestem pełna uznania dla autora tego projektu. Bardzo mi się podoba wspólna przestrzeń salonu i kuchni. Zostało to tak zaplanowane, żeby kuchnia jednak pozostawała jakby na uboczu. Jest obecna, ale bardzo dyskretnie. I ten uroczy kącik jadalny z widokiem na duży balkon. Wyobrażam sobie rodzinny obiad w promieniach zachodzącego słońca...

Dziękuję za rozmowę.