38-latek ze Staszowa podejrzany o oszukanie kilkunastu osób z całej Polski na ćwierć miliona złotych

Od grudnia ubiegłego roku w internecie pojawiały się oferty sprzedaży materiałów budowlanych w niezwykle atrakcyjnych cenach.

-Sprzedawca sprawiał wrażenie wiarygodnego. Dla przykładu klientowi, który w połowie lutego zamówił towaru za 117 tysięcy złotych i przelał pieniądze na wskazane konto, sprzedający przesłał faktury. Na nich się jednak skończyło. Towar nigdy nie dotarł - opowiada Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Trop poprowadził policjantów do Staszowa. Tutejsi kryminalni, wspólnie policjantami z Kielc zajmującymi się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, w ostatni piątek zatrzymali 38-letniego mieszkańca miasta.

-Mężczyzna jest podejrzany o to, że założył dwie fikcyjne firmy oraz kilka kont bankowych na tak zwane "słupy". Od grudnia ubiegłego roku ogłaszał się na portalach internetowych. Pieniądze od klientów wpływały na konta firm, jednak towar za jaki miały być zapłatą nie był wysyłany, bo po prostu nie istniał - tłumaczy Grzegorz Dudek.

Policjanci dotarli już do 16 osób z całej Polski, które na konta wspomnianych wcześniej firm przelały łącznie około 250 tysięcy złotych.

-Nie wykluczone, że oszukanych mogło zostać więcej osób. Policjanci to ustalają. W samochodzie i mieszkaniu zatrzymanego 38-latka zabezpieczyli telefony komórkowe, karty SIM, pieczątki, komputery i dokumentację finansowo-księgową - mówi Grzegorz Dudek.

Z oceny policjantów wynikało, że mężczyzna dla prawidłowego toku ich dalszej pracy, powinien zostać tymczasowo aresztowany. Prokurator nie podzielił zdania funkcjonariuszy. 38-latek został objęty dozorem, ma wpłacić 20 tysięcy złotych poręczenia majątkowego, obowiązuje go również zakaz opuszczania kraju.