Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka walka o pas mistrzowski Artura Szpilki [WIDEO]

Artur Gac
Artur Szpilka ma walczyć z 30-letnim Deontayem Wilderem,  który z 35 wygranych walk 34 kończył nokautem i ani razu w ringu nie przegrał
Artur Szpilka ma walczyć z 30-letnim Deontayem Wilderem, który z 35 wygranych walk 34 kończył nokautem i ani razu w ringu nie przegrał fot. Jan Hubrich
Boks. Pięściarz z Wieliczki Artur Szpilka 16 stycznia w Nowym Jorku stanie przed szansą odebrania tytułu mistrza świata federacji WBC Amerykaninowi Deontayowi Wilderowi.

Jeśli „Szpila” zwycięży, zostanie pierwszym polskim czempionem wagi ciężkiej w boksie zawodowym.

Szpilka będzie walczył z Wilderem o pas mistrza świata. "Wygrana Polaka byłaby wielką niespodzianką

Źródło: Foto Olimpik

- Amerykanie jeszcze nie wiedzą, co zrobili. Stracą swojego mistrza - odgraża się Artur Szpilka i jest tak naładowany emocjami, że nawet o 6 rano czasu teksańskiego z chęcią przystał na rozmowę.

Od kilku dni nazwisko Szpilka było jedną z głównych kandydatur do walki wieczoru z niepokonanym „Brązowym Bombardierem” z Alabamy, który tylko raz (35 zwycięstw) nie wygrał przed czasem. Pierwszym wyborem byli Aleksander Powietkin i Wiaczesław Głazkow, a w odwodzie pozostawali niedoszły rywal wieliczanina Amir Mansour, prześladowca zdetronizowanego mistrza Władimira Kliczki 44-letni Shannon Briggs, a także... Tomasz Adamek.

„Góral” nie połakomił się na gażę w wysokości 250 tys. dolarów brutto, a rezygnację wytłumaczył zbyt krótkim czasem na przygotowania. Dla „Szpili” takie pieniądze też nie byłyby żadną motywacją, lecz według naszych informacji kwota kontraktowa dla pięściarza z Wieliczki (do podziału w teamie i pomniejszona o podatek) wyniesie około miliona dolarów.

- Kasa będzie taka, jaka została zaproponowana na początku. Tu nic się nie zmieniło. Moją kartą przetargową była pozycja w rankingu oraz fakt, że pozostawałem w treningu do walki z Mansourem. Poza tym takich pojedynków, jak starcie z Wilderem, po prostu się nie odmawia. To jest walka, która może mnie zapisać na stałe w historii boksu - tłumaczy Szpilka, a jego atutem jest również walor marketingowy.

Organizatorzy gali, łącznie z promotorem Lou DiBellą, spodziewają się, że medialny i rozpoznawalny pięściarz sprowadzi do hali Barclays Center w dzielnicy Brooklyn liczną Polonię amerykańską.Póki co zawodnik grupy Sferis KnockOut Promotions ściągnął na siebie kłopoty, ujawniając na Twitterze plakat zapowiadający starcie z Wilderem.

Niepokorny pięściarz wyszedł przed szereg, uprzedzając przed sfinalizowaniem rozmów i parafowaniem kontraktów menedżera Ala Haymona, w efekcie czego walka miała stanąć pod znakiem zapytania. Zdaniem Szpilki to żaden powód, by „skasować” pojedynek. - Walka będzie, a ja nie wiem, o co to całe „halo”, skoro informację ogłosił też DiBella, promotor Wildera. Ale to Ameryka, oni muszą zrobić wszystko, jako pierwsi - uśmiecha się Szpilka.

Wartością sportową pretendenta z Małopolski jest także jego widowiskowy styl boksowania, który zawsze gwarantował emocje. Świadomy oczekiwań „Szpila” daje do zrozumienia, że sposób walki z Wilderem będzie dalece inny niż w zwycięskim boju z Adamkiem. W Tauron Arenie Kraków wychowanek Górnika Wieliczka wypunktował „Górala”, bazując na ostrożnej i mądrej taktyce. - Teraz szykuję się na ofensywny boks - zapowiada 26-latek.

Starcie z Wilderem będzie „pojedynkiem prawdy” dla Szpilki, a także wielkim sprawdzianem dla trenera Ronniego Shieldsa, który od tego roku kontynuuje dzieło Fiodora Łapina. Trzy ekspresowe zwycięstwa nad słabymi rywalami nie odpowiedziały na pytanie, czy wieliczanin poczynił postęp pod skrzydłami amerykańskiego szkoleniowca w kompleksie „Plex Gym” w Teksasie. Szpilka jest zachwycony charakterem Shieldsa i jego filozofią boksu ofensywnego. Obaj nadają na tych samych falach, ale w opinii niektórych fachowców temperamentnemu pięściarzowi bardziej potrzebny jest stonowany i trzymający dyscyplinę trener, pokroju Łapina.

Nastawienie Szpilki pochwala przyjaciel z grupy Andrzej Wawrzyk, pięściarz wagi ciężkiej z Krakowa. - Artur musi iść do przodu, bo Wilder też nie ma szczęki z granitu, a przy tym posiada jeszcze większe dziury w obronie. „Szpila” musi wywierać na nim ciągłą presję, a wiem, że stać go na tak nieustępliwe i agresywne boksowanie - twierdzi wychowanek TS Wisła.

Wieliczanin w powszechnej opinii nie jest faworytem starcia z Wilderem, ale jeśli sprawi sensację, przejdzie do historii polskiego boksu zawodowego. Wcześniej nieudane próby zdobycia pasa mistrza świata w wadze ciężkiej podejmowali Andrzej Gołota (czterokrotnie), Albert Sosnowski, Adamek oraz Mariusz Wach i Andrzej Wawrzyk z Krakowa.

Mariusz Wach znów walczył na dopingu?!
Pięściarzowi z Krakowa została wstrzymana wypłata za walkę z Aleksandrem Powietkinem (4 listopada w Kazaniu), którą przegrał przed czasem w 12-rundowym pojedynku. Jeśli zarzuty o stosowanie dopingu potwierdzą się, będzie to druga wpadka Wacha, który był już zdyskwalifikowany po starciu z Władimirem Kliczką w 2012 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielka walka o pas mistrzowski Artura Szpilki [WIDEO] - Dziennik Polski

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny