Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka Brytania: Zamach w Londynie, eksplozja na stacji metra Parsons Green. Kto jest sprawcą?

Aleksandra Gersz (AIP)
Traktujemy eksplozję w metrze na stacji Parsons Green jako akt terrorystyczny - powiedziała londyńska policja w piątek. Ranne zostały 22 osoby.

Brytyjska telewizja Sky News podała, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa, że zidentyfikowano podejrzanego mającego związek z wybuchem improwizowanego ładunku w londyńskim metrze. Według dziennikarza stacji Marka White’a, który we wpisie na Twitterze powołał się na swoje własne źródła, podejrzany został zidentyfikowany dzięki kamerom przemysłowym.

Czytaj także: Rosja: Alarm bombowy w Moskwie. Ewakuowano 20 tys. ludzi

Policja w Londynie, The Metropolitan Police, powiedziała, że źródłem eksplozji był „improwizowany ładunek wybuchowy”, który prawdopodobnie miał zegar. Na zdjęciach widać białe wiadro w reklamówce, z której, według świadków, wystawały kable. Scotland Yard powiedział również, że traktuje incydent jako akt terroru. Niewykluczone, że ładunek nie wybuchł całkowicie, a straty mogły być większe - stwierdził ekspert ds. bezpieczeństwa BBC. Śledztwo prowadzi już policja wraz z brytyjską Służbą Bezpieczeństwa MI5.

Zamach w Londynie | Policja o eksplozji na stacji metra Parsons Green

Do zdarzenia doszło o godzinie 8:20 w piątek w pociągu metra na stacji Parsons Green w południowo-zachodnim Londynie. Skład był pełen ludzi, były to bowiem godziny szczytu. "The Telegraph" pisze, powołując się na relacje pasażerów, że nagle nastąpił "błysk i hałas". Pasażerowie relacjonują również, że poczuli swąd i dym.

BBC podało po południu, żę do szpitala trafiły 22 ranne osoby. Nikt nie odniósł jednak poważnych obrażeń. Niektórzy mają rany twarzy lub mniejsze poparzenia, inni zostali poszkodowani podczas ucieczki wśród tłumu ludzi. Na miejsce licznie stawiły się służby: pogotowie, policja, antyterroryści, a także służby ratunkowe wyspecjalizowane w działaniu w sytuacjach kryzysowych - powiedziała Natasha Wills, asystentka dyrektora służb medycznych London Ambulance Service. W wagonie nie ma widocznych większych zniszczeń.

Świadkowie eksplozji mówią o chaosie i panice wśród ludzi. - Po usłyszeniu czegoś, co brzmiało jak eksplozja, ludzie zaczęli wybiegać z pociągu, nastąpiła panika. Wielu miało po wydostaniu się z tłumu skaleczenia i zadrapania - mówiła prezenter BBC London Riz Lateef. - Szedłem na stację metra Parsons Green, kiedy zobaczyłem biegnących, przestraszonych ludzi. Zobaczyłam policjantów i strażaków, tłum ludzi i uzbrojonych policjantów. Było wielu przerażonych ludzi. Szybko zostali zepchnięci do tyłu - mówił jeden ze świadków.

Czytaj także: Wielka Brytania: Zamach w Londynie, ataki na London Bridge i Borough Market. Są ofiary [ZDJĘCIA]

Z kolei 27-letnia Emma Stevie powiedziała BBC, że wraz z innymi ludźmi "zbiegała po schodach, tak jakby od tego miało zależeć całe jej życie". - Zbiegłam na dół i ludzie zaczęli przewracać się i wpadać na siebie, ponieważ biegli tak szybko - mówiła, dodając, że mały chłopiec koło niej uderzył głową o beton.

Zamach w Londynie. Świadek: Ludzie skakali na złamanie karku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielka Brytania: Zamach w Londynie, eksplozja na stacji metra Parsons Green. Kto jest sprawcą? - Portal i.pl

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny