Wielka bójka: Skini bili się z antyfaszystami. Są już wyroki (wideo)

Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał w poniedziałek prawomocnie sześciu mężczyzn za wielką bójkę ze skinami, do której doszło 24 kwietnia 2010 roku przy kościele św. Rocha w Białymstoku w czasie pokojowej manifestacji przeciwników faszyzmu.

Sąd wymierzył im po pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Taki sam wyrok usłyszał siódmy anarchista, który odpowiadał za zaatakowanie policjanta. Tak chciał zmusić go do przerwania interwencji.

Sprawa trafiła do sądu okręgowego, bo obrońca oskarżonych nie zgodził się ze skazującym wyrokiem sądu niższej instancji.

- Sąd zignorował niektóre okoliczności, zwłaszcza te przemawiające na korzyść oskarżonych. Zaakcentował zeznania jednego z policjantów, podczas gdy inni stwierdzili, że nie widzieli bójki. Inną kwestią jest to, że na ławie oskarżonych nie zasiedli żadni przedstawiciele drugiej grupy - apelował w swojej mowie obrońca.

- Zarzuty apelacji zmierzały, zdaniem sądu, tylko do polemiki z ustaleniami sądu pierwszej instancji. A te sąd oparł przede wszystkim na zeznaniach policjantów, którzy precyzyjnie opisali zachowanie wszystkich oskarżonych i okoliczności ich zatrzymania. Mieli za zadanie zatrzymanie osób najbardziej agresywnych - ripostował w uzasadnieniu wyroku sędzia Krzysztof Kamiński.

Podkreślił także, że o intencjach oskarżonych, którzy zarzekali się, że przyjechali do Białegostoku, by pokojowo pokazać swój bunt przeciwko narastającej fali nienawiści, świadczy fakt, że na manifestację zabrali ze sobą m.in. pałki teleskopowe, miotacze gazu, ochraniacze na zęby.