Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka awantura o przebieg kolejowej inwestycji. Ludzie boją się, że tory przetną ich posesje!

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Mieszkańcy z gminy Dobrzyniewo Duże boją się, że ich domy zostaną zburzone, a oni stracą swój cały dobytek. Kilkaset osób uczestniczyło w konsultacjach społecznych dotyczących przebiegu tzw. Północnej Obwodnicy Białegostoku. Nie zgadzają się z proponowanymi przez PPKP PLK wariantami tej linii.

Teraz to już jest gruba afera. O mały włos nie doszło do jakieś bójki. Była tak nerwowa atmosfera. Do tego napięcie, adrenalina. Pierwszy raz uczestniczyłam w czymś takim - relacjonuje przejęta Marzena Borzymowska z Dobrzyniewa Dużego.

- Ludzie płakali i krzyczeli - dodaje Bernard Radziszewski z Nowego Aleksandrowa. I opowiada o kobiecie, która zaciągnęła kredyt na budowę domu. A teraz okazało się, że przetną go tory. Ale takich przykładów jest więcej.

Co wzbudza tak ogromne emocje wśród mieszkańców gminy Dobrzyniewo Duże? Chodzi o modernizację odcinka międzynarodowej trasy kolejowej E75 Rail Baltica - od Białegostoku do Ełku i dalej do granicy.

- Na tym etapie prowadzone są konsultacje społeczne, które wskażą optymalny wariant przebudowy. Budowa północnej obwodnicy Białegostoku umożliwi sprawniejszy ruch pociągów dalekobieżnych. Nie będzie konieczności zmiany kierunku jazdy na stacji Białystok. Skróci się czas przejazdu z Warszawy do Ełku, Suwałk i w kierunku krajów nadbałtyckich - tłumaczy Karol Jakubowski ze spółki PKP PLK.

Mieszkańcy gminy Dobrzyniewo Duże boją się, że inwestycja kolejowa zrujnuje im życie. Boją się, że ich domy zostaną zburzone. Dlatego nie zgadzają się z proponowanymi czterema wariantami, które podczas konsultacji zaproponowali przedstawiciele PKP PLK.

- Jeden w wariantów przebiega przez dwie działki. Na jednej mieszkam, a na drugiej prowadzę firmę. Gdy te plany wejdą w życie, to zmieni się całe moje życie pod względem zawodowym i mieszkaniowym - martwi się Karol Kukiełka z Dobrzyniewa Fabrycznego.

Dom Bernarda Radziszewskiego sąsiaduje z boiskiem Orlik. Gdy propozycje spółki PKP PLK wejdą w życie, zostanie ono zlikwidowane.
- 20-30 metrów od domu będą biegły tory. Nie da się tutaj mieszkać, ani normalnie żyć! Nie wiemy też jak długo nasze domy wytrzymają ten hałas? One po prostu się nam posypią - oburza się Radziszewski.

Kolejne jego zmartwienie to takie, że nie będzie miał jak dojechać do swojej posesji. - Z każdej strony będę zablokowany jakbym siedział w więzieniu - uważa mieszkaniec Nowego Aleksandrowa.

- Mój dom stoi około 70 metrów od planowanej linii kolejowej. Nie byliśmy przygotowani na to, że będziemy żyli w strefie wstrząsów, które powstaną w wyniki przejeżdżających tuż obok pociągów - mówi Andrzej Anikiej, także z Nowego Aleksandrowa.

Ludzie zarzucają, że podczas konsultacji niczego konkretnego się nie dowiedzieli. Mało tego, okazało się też, że planowane trasy kolejowe przygotowano na podstawie nieaktualnych map. - Dowiedzieliśmy się, że po to, aby zaoszczędzić pieniądze. To kpina! - oburza się Marzena Borzymowska.

I wreszcie, mają też pretensje do władz gminy, że informacje o konsultacjach nie do wszystkich dotarły.

- Zadałem sobie trud, wydrukowałem 280 ulotek, obszedłem całą wieś i wrzucałem je do skrzynek pocztowych. Inaczej, ludzie nie dowiedzieliby się o spotkaniu - opowiada Andrzej Anikiel.

Według planów inwestycja kolejowa ma także przebiegać przez gminę Wasilków.

- Trzy propozycje przebiegałyby przez ujęcie wody dla miasta Białystok i gminy Wasilków. Kilka wariantów przez wieś Osowicze przecinając już zbudowane domy. Czwarty przez wieś Sochonie i osiedle Łan. Nie zaakceptujemy ich. Jestem po stronie mieszkańców. Będziemy wspólnie walczyli o inny przebieg Rail Balticy - mówi Adrian Łuckiewicz, burmistrz Wasilkowa.

7 października w Szkole Podstawowej przy ulicy Polnej w Wasilkowie odbędzie się także spotkanie z mieszkańcami w sprawie planowanej inwestycji.

W konsultacjach w Pogorzałkach wziął udział także Krzysztof Truskolaski, podlaski poseł Koalicji Obywatelskiej. We wtorek zwołał konferencję prasową w tej sprawie.

- Kilka dni temu wystosowałem do ministra infrastruktury interpelację, w której pytam czy podane warianty mogą ulec zmianie i na ile jest to ostateczne. Zamierzam interweniować, aby te warianty, które przez PKP zostały przygotowane niechlujnie na mapach z lat 80, zostały zmienione. Tak nie powinno być. Konsultacje powinny być przygotowane profesjonalne według najnowszych danych - apeluje Krzysztof Truskolaski.

Karol Jakubowski uspokaja, że obecnie projektanci pracują nad przygotowaniem " optymalnego korytarza dla nowej linii kolejowej".

- Na początku 2020 roku projektanci zaprezentują trzy warianty korytarzy, które będą uwzględniały wszystkie uwarunkowania między innymi terenowe jak i społeczne, z których wybrany zostanie optymalny wariant inwestycji do dalszych prac.
Zależy nam na rozwiązaniu, które będzie najlepsze dla ruchu kolejowego i rosnących potrzeb pasażerów oraz mieszkańców terenów, na którym ma zostać zrealizowana inwestycja - zapewnia przedstawiciel PKP PLK.

Poseł Truskolaski zapowiada, że jeśli mieszkańcy nie zaakceptują koncepcji, to po wyborach chce zorganizować spotkanie w Białymstoku.

Czytaj też Nasze domy zostaną zburzone! Mieszkańcy Dobrzyniewa Dużego protestują przeciwko kolejowej inwestycji

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny