Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widziałem, kto bił w Białej! Nowy świadek w sprawie rasistowskiej awantury w galerii

Marta Jasińska [email protected] tel. 085 748 95 54
Widziałem, jak czarnoskóra dziewczyna i młody chłopak zaczęli się kłócić. Nagle ona zaczęła bić - opowiada Grzegorz Śliwowski z Juchnowca. Bójkę w Galerii Białej widział od samego początku. - Chłopak powinien odpowiedzieć, ale za wyzwiska.
Widziałem, jak czarnoskóra dziewczyna i młody chłopak zaczęli się kłócić. Nagle ona zaczęła bić - opowiada Grzegorz Śliwowski z Juchnowca. Bójkę w Galerii Białej widział od samego początku. - Chłopak powinien odpowiedzieć, ale za wyzwiska. fot. Anatol Chomicz
Na ekranie monitoringu go widać. Przygląda się całemu zamieszaniu. To jedyny świadek, który widział początek szarpaniny. Już zgłosił się na policję.

Nowy świadek, problem ten sam - komentarz

Nowy świadek, problem ten sam - komentarz

Tak naprawdę dalej możemy tylko spekulować. Ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia należy do prokuratury. Opowieść pana Grzegorza nasuwa jednak pewne bardzo istotne pytanie: Czy nie mamy prawa reagować na obrażanie i szykanowanie na tle rasistowskim? Według mnie odpowiedź jest jednoznaczna: Nie można udawać, że nic się nie dzieje! Trzeba każdy przejaw rasizmu wywlekać na światło dzienne i mu przeciwdziałać. Może cudzoziemcy zareagowali zbyt gwałtownie... Ale czy reakcja typu: "Bardzo proszę nie nazywać mnie czarną małpą" by wystarczyła?

Marta Jasińska

Z całą pewnością ona zaczęła go uderzać jako pierwsza. Była bardzo agresywna. On, faktycznie, walnął ją pięścią w twarz, ale we własnej obronie - twierdzi Grzegorz Śliwowski z Juchnowca.

Był w korytarzu Galerii Białej, kiedy wszystko się zaczęło. Wychodził z toalety. To jedyny świadek, który widział zdarzenie od początku do końca.

Zdecydował się opowiedzieć historię w piątek. Przeczytał wtedy artykuł na temat zatrzymania Rafała Sochonia. Młody chłopak trafił na trzy miesiące do aresztu za to, że kilkanaście dni temu zaatakował w galerii czarnoskórą Kubankę, studentkę Uniwersytetu Medycznego.

Oberwał strasznie

- On zaatakował? Było zupełnie inaczej. To małżeństwo pobiło tego chłopaka. Wiem, bo byłem przy tym - mówi pan Grzegorz. - Po przeczytaniu artykułu pomyślałem, że dzieje się okropna niegodziwość i postanowiłem zgłosić się na policję.

Był na komisariacie. Policjanci spisali zeznania. Nie zadawali pytań.

Śliwowski był bardzo zdenerwowany. Mówił, że młody chłopak porządnie oberwał od cudzoziemców. - Dziwię się, że nie poszedł na obdukcję. Musiał być nieźle poturbowany - mówi.

Dotychczasowi świadkowie, do których udało się nam dotrzeć, opowiadali o zajściu w dużym holu Galerii Białej. A zaczęło się w małym korytarzu przy toaletach. Pan Grzegorz twierdzi, że tylko on to widział.

- Zaczęło się od pyskówki. Z jej strony był krzyk, pretensja - nie rozmowa. Co wcześniej? Nie wiem. Może rzeczywiście obraził Kubankę. Nie chcę go bronić. To wielka krzywda, być wyzwanym na tle rasistowskim. Ale to jedyna wina tych chłopaków. I za to powinni ponieść karę. Za bójkę nie - zaznacza.

Według jego relacji chłopak nie może za nią odpowiadać.

- To czarnoskóra kobieta była agresywna. I nagle zamachnęła się reklamówką - zaczęła okładać nią tego chłopaka. W środku były słoiki! Potem dołączył mąż - relacjonuje.

- Chłopcy zobaczyli, że robi się duże zamieszanie i chcieli odepchnąć małżeństwo. Ten, którego atakowała dziewczyna, rzucił się do ucieczki.

Z korytarza na hol

- Drzwi z korytarza prowadzącego do toalet otwierają się do środka, więc chłopak nie zdołał wybiec na hol. Oni go tam dopadli i mocno bili. Ocknął się, wyszarpał jakoś, zdołał otworzyć te drzwi i wyskoczyć na korytarz. I tam dalej go okładali. A on się bronił. Przybiegli koledzy i chcieli odepchnąć jej męża. Nie uderzali go, ale odpychali! - zaznacza pan Grzegorz. - Małżeństwo zdarło kurtkę z Rafała i tryumfalnie odeszło! A ochroniarz, jak d... stał i patrzył.

Wersja Pana Grzegorza nie pokrywa się z opowieścią Soskii, Kubanki. Jak mówi czarnoskóra studentka: to chłopak uderzył ją jako pierwszy. Ona się tylko broniła. Nie kryje, że oboje z mężem byli bardzo zdenerwowani.

Kto mówi prawdę, muszą ustalić teraz śledczy. Nadal szukają dwóch innych uczestników awantury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny