Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widok z wieży kościoła św. Rocha

Adam Czesław Dobroński [email protected]
Widok z wieży kościoła św. Rocha, rok 1938
Widok z wieży kościoła św. Rocha, rok 1938
Dawno już nie oglądaliśmy wspólnie archiwalnych zdjęć Białegostoku. Okazja do wznowienia tego zajęcia jest wyśmienita za sprawą dostarczonej przez Joannę Lipską fotografii, która została wykonana w 1938 r.

Przyznaję, że musiałem skorzystać z pomocy sąsiada albumowego, Andrzeja Lechowskiego, dyrektora Muzeum Podlaskiego, by rozszyfrować tajemnicę tego oryginalnego ujęcia. Zdjęcie zostało wykonane w 1938 roku z wieży kościoła św. Rocha. Przyzwyczailiśmy się, że fotografujący z tego miejsca skupiali uwagę na ulicy Lipowej (wówczas Marszałka Józefa Piłsudskiego). I wtedy wszystko było jasne: z prawej kopuła obecnego soboru, nieco dalej w środku wieża ratuszowa, a jeszcze dalej i bardziej na lewo kompleks fary.

A tymczasem przed nami - proszę patrzeć pilnie na reprodukcję - nie ma ul. Lipowej. W zieleni utonęła i ul. Krakowska, z trudem można ją wypatrzeć w prawym dolnym rogu. Zaskakują natomiast duże pola, tereny niezabudowane. Jak takie pustki mogły się uchować w centrum miasta?

Teraz spójrzmy na zabudowę, szukając istniejących obecnie obiektów. Najokazalej prezentuje się w części centralnej zdjęcia gmach z początków XX wieku, z charakterystycznymi oknami; trzy w środku pozorują drugie piętro. Zwykło się ten słabo obecnie wyeksponowany budynek na zapleczu ul. Lipowej (nr 41 D) określać jako byłą szkołę żydowską stowarzyszenia Tarbut. Mieściły się tu jednak w różnych okresach czasu inne jeszcze placówki oświatowe, m.in. Talmud-Tora oraz szkoła powszechna dla dziewcząt. Po II wojnie światowej w opustoszałym gmachu umieszczono Technikum Geodezyjnie.

Bardziej w lewo (Lipowa 41) widać kolejny kompleks szkolny z cieszącą się niegdyś popularnością, Żydowską Szkołą Rzemieślniczą, której absolwenci chętnie szukali godziwego zarobku daleko poza Polską.

Szkołom (zmieniały się nazwy) towarzyszyły przedszkola, po wojnie uczono techników budowlanych i drogowych, a obecnie w tym bardzo zmienionym, ubogim stylowo budynku zagościli uniwersyteccy fizycy i matematycy. Dodać jeszcze warto, że w II RP w pobliżu urządzono kilka publicznych szkół powszechnych.

Z pewnością z myślą o młodych białostoczanach pozostawiono tereny do zajęć sportowych, wszelkich innych ćwiczeń i praktyk. Są dane, by twierdzić, że na rozległym, nieforemnym dziedzińcu (skutek również wybrzuszeń terenu) przed frontonami obu wskazanych przeze mnie gmachów urządzano uroczyste spotkania, wiece. Czy można pójść dalej i stwierdzić, że był to mały plac zgromadzeń na zapleczu Lipowej, chętnie wykorzystywany zwłaszcza przez organizacje żydowskie?

Natomiast tereny bez zabudowy, widoczne w dolnej części zdjęcia mogły być pozostałością po wojsku, w części zaadaptowaną na ogródki.

I jeszcze jedno niezwykłe ujęcie. Proszę spojrzeć na również niezabudowany obszar w głębi zdjęcia. Przyznaję, że po raz pierwszy widzę pełny obwód cmentarza żydowskiego. Założony w 1752 roku, zastąpiony od 1890 roku przez nową nekropolię wyznawców mojżeszowych przy ul. Wschodniej (na Bagnówce), jeszcze w następnych dziesięcioleciach był używany - ceniony z racji na liczne tu groby rabinów, pierwszych fabrykantów żydowskich, Izaaka Zabłudowskiego.

W prawo od cmentarza żydowskiego znajdował się także zamknięty cmentarz prawosławny (pierwotnie unicki), obejmujący wzgórze św. Marii Magdaleny. Obie nekropolie rozdzielała ul. Odeska, a rolę arterii spełniały w tej części miasta ulice Sosnowa i Młynowa, ta druga na zapleczu. Wspomnienia o Sosnowej, łączącej się z Lipową, napisał Aleksander Dressler.

Okupanci niemieccy skazali cmentarz żydowski na zarzucenie go gruzem z wypalonego w końcu czerwca 1941 roku rejonu Wielkiej Synagogi. Zamysł ukrycia podtrzymała władza powojenna, kończąc dzieło zniszczenia cmentarza. Całość zasypano ziemią, posadzono drzewa i tak powstał Park Centralny z ul. Konstantego Kalinowskiego. Zniknęła również większość widocznych na zdjęciu budynków, ich miejsce zajęły pudełkowate bloki.

Wkrótce dominującym w tym rejonie będzie gmach Opery i Filharmonii Podlaskiej. Pozostaje mieć nadzieję, że zachowany zostanie przynajmniej wspomniany dziedziniec przedszkolny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny