Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważą sie losy szkół w Niewodnicy i Czaczkach

Julita Januszkiewicz
Rodzice: Niewodnica musi mieć szkołę. Władza: Niekoniecznie
Rodzice: Niewodnica musi mieć szkołę. Władza: Niekoniecznie
W czwartek radni gminy Turośń Kościelna poparli zamiar likwidacji szkoły podstawowej w Niewodnicy Kościelnej i Czaczkach Małych.

Ta uchwała rozpoczyna dyskusję. Musimy się zastanowić jak ratować szkołę w Niewodnicy Kościelnej - uspokaja Andrzej Jurczak, wójt gminy Turośń Kościelna - Ona może istnieć, ale to zależy od ludzi.

Wójt zapowiada spotkania z rodzicami: - Nie rozumiem, dlaczego niektórzy mieszkańcy Niewodnicy wożą swoje pociechy do molochów w Białymstoku. Tam dzieci są anonimowe, a pod bokiem mają szkołę.

Bo szkoły są zbyt drogie

Podczas czwartkowej sesji rady gminy w Turośni Kościelnej dyskutowano o planach likwidacji szkół w Czaczkach Małych i Niewodnicy Kościelnej. Część radnych uważa, że te szkoły za bardzo obciążają budżet. Ostatecznie likwidację pierwszej poparło 13 radnych (jeden wstrzymał się, jeden był przeciw).

Zwolennikami zamknięcia drugiej podstawówki jest 10 radnych (przeciwnych jest pięciu).

O co chodzi?

W obu szkołach uczy się coraz mniej dzieci. Gmina ma pięć szkół, w tym jedno gimnazjum. Tymczasem w Czaczkach miesięczny koszt utrzymania jednego ucznia wynosi 990 zł, a w Niewodnicy aż 1041 zł. W pierwszej uczy się 16, zaś w drugiej 33 uczniów i jej sytuacja nie jest skutkiem demograficznego kryzysu.

Wożą do innych szkół

Szkoła niewodnicka ma inny problem. We wsi mieszka więcej dzieci, niż chodzi do podstawówki. Prawie połowę rodzice dowożą do szkół w Białymstoku, Kleosinie lub Księżynie. Wiele rodzin mieszka w Niewodnicy bez stałego meldunku i ich dzieci nie figurują w ewidencji gminy.

Tydzień temu, we wtorek, odbyło się spotkanie w sprawie jej dalszych losów. Rodzice, dyrekcja i władze gminy dyskutowali, co zrobić, by więcej dzieci chodziło do podstawówki w Niewodnicy Kościelnej. To znacznie obniżyłoby koszty utrzymania (za uczniem idzie subwencja oświatowa, rocznie kilka tysięcy złotych).

Szkoda takiej szkoły

- To ważne zebranie - zaczęła dyrektor Janina Krasowska.

Szkoła w Niewodnicy jest przytulna, przyjazna i bezpieczna. Klasy są małe, wszyscy uczniowie się znają. Może pochwalić się wysokim poziomem nauczania. Nauczyciele ciągle dbają o rozwój dziecka. Organizują wiele zajęć pozalekcyjnych i wycieczki. Wreszcie, niedawno przeszła generalny remont. Ma kuchnię, więc wszystkie dzieci jedzą obiady.

- Szkoda, by tak ważna dla rodziców i całej wiejskiej społeczności placówka została zamknięta - apelowała dyrektor Krasowska. - Mamy świadomość, że wójt nam pomaga, dba, by w było czysto, by dzieci z Niewodnicy Koryckiej miały dojazd. Ale dzieci jest mało, a utrzymanie coraz droższe. Gdy znikną dwie szkoły, w tej części gminy będzie tzw. pustka oświatowa, a pozostałe będą skupione wokół Turośni Kościelnej. To od rodziców zależy, czy szkołę uda się uratować - tłumaczyła dyrektor.

Jak przekonać innych rodziców?

Wójt Andrzej Jurczak podkreślał, że nie chce likwidować podstawówki: - Musimy tylko przekonać rodziców, by nie oddawali dzieci do białostockich szkół - mówił.
Zaznaczył, że uchwała rady jest intencyjna. Właściwa zapadnie w lutym 2009 roku, a teraz jest czas rozmów.

- Placu i budynku nie powinno się sprzedawać. Gmina nie musi prowadzić szkoły. Proponuję utworzyć prywatną. Są stowarzyszenia, które mogą ją przejąć. Wtedy przekazywalibyśmy subwencję - przekonywał Jurczak.

Rodzice nie godzą się na zamknięcie: - Naszym dzieciom trzeba dać szansę nauki na miejscu. Nie rozumiem ludzi, którzy dowożą swoje pociechy do Białegostoku. To tu są komfortowe warunki, przyjazna atmosfera - ripostowała jedna z matek.
Antoni Kuźmicki, niewodnicki radny (i przewodniczący komisji oświaty w radzie gminy) też jest przeciw planom likwidacji. Tłumaczył, że gdyby do Niewodnicy przeszło 37 uczniów, a wraz z nimi subwencja, budżet gminy byłby mniej obciążony.

Winny brak świetlicy?

Rodzice domyślają się, dlaczego ich sąsiedzi nie posyłają swoich dzieci do do miejscowej podstawówki. To przez brak szkolnej świetlicy.

- Problem istnieje od kilku lat. Kiedyś rozeszła się wieść, że będą łączone klasy. I rodzice zaczęli zabierać dzieci do innych szkół. Teraz straszy się nas likwidacją - niepokoiła się jedna z matek.

- Jeśli nie będziemy mieli gwarancji, że po lekcjach będą miały opiekę, będziemy wozić nasze dzieci do Białegostoku - zapewniali rodzice.

I przekonywali, że powstanie świetlicy, to jedyny sposób, by uratować placówkę. Większość rodziców kończy pracę po południu. Nie każdy ma np. dziadków, którzy odbiorą dzieci. Dlatego świetlica jest potrzebna.

- Świetlica nie rozwiąże problemu, a nas nie stać na jej zorganizowanie. Trzeba byłoby stworzyć dodatkowy etat, a to kolejne pieniądze - podkreślał wójt Jurczak.

- Nie wierzę, by ktokolwiek chciał zabrać swoje pociechy z Białegostoku - tłumaczyła dyrektor Krasowska.

- O tym trzeba było rozmawiać tuż przed końcem roku szkolnego, by każdy miał czas wybrać szkołę - dodawali rodzice.

Wójt Andrzej Jurczak tłumaczył, że takie są przepisy. Dlatego teraz rozpoczęto procedurę.

Tymczasem w Niewodnicy ciągle przybywa mieszkańców, w tym wiele młodych małżeństw, więc na pewno przybędzie i dzieci. Jeśli szkoła przestanie istnieć, za kilka lat pojawią się pytania, dlaczego, w tak dużej miejscowości, jej nie ma.

Gmina straci

Rodzice zagrozili, że jeśli podstawówka zniknie przeniosą dzieci do Białegostoku: Wtedy gmina na pewno straci - uważali. Pytali też, przewodniczącą rady gminy Danutę Łukaszuk, czy samorządowcy zamierzają im pomóc.

- Będzie przykro, jeśli podejmiemy tę trudną decyzję, ale nie mogę mówić za całą radę - wyjaśniała.

Dyrektor Krasowska odczytała projekt uchwały, w której jest napisane, że: “zobowiązuje się i upoważnia wójta gminy Turośń Kościelna do dokonania czynności niezbędnych do przeprowadzenia likwidacji szkoły, w szczególności do zawiadomienia o zamiarze likwidacji szkoły rodziców uczęszczających do tej szkoły uczniów i Podlaskiego Kuratora Oświaty w Białymstoku".

- Gdzie tu są dobre słowa przewodniczącej? - pytała jedna z matek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny