Reżyser, Wiktor Kiełczykowski, jako gatunek filmowy, w którym stworzy swoją pracę dyplomową, wybrał horror. I tak narodziła się "Wataha". Film jest nam tym bliższy, że jedną z głównych ról gra w nim znany białostocki kabareciarz - Piotr "Mozart" Mocarski, a muzykę skomponował Marek Papaj, też pochodzący z naszego miasta.
Film w ciągu 30 minut ukazuje świat w niedalekiej przyszłości, który jest na krawędzi zagłady. Wszystko jest mroczne i chaotyczne. Rzeczywistość, jaką znamy powoli chyli się ku upadkowi. Świat opanowują tak zwani przemienieni (reżyser nie lubi stosować wobec nich określenia zombie). Czwórka dezerterów z frontu zachodniego przemierza Europę szukając bezpiecznego miejsca. W wielkim ciągnącym się kilometrami lesie, ich samochód odmawia posłuszeństwa. Szukając schronienia na noc, natrafiają na stary zapomniany hotel, w którym jak się okazuje ukrywa się pewna rodzina.
- Gram postać Rocha - mówi Piotr Mocarski.- Pierwotnie, według scenariusza, jest on dość chamskim człowiekiem myślącym tylko o jednym. Jednak podczas kręcenia zdjęć reżyser dał mi wolną rękę, możliwość ułożenia mojej postaci. I nagle okazało się, że Roch stał się totalnie psychicznym człowiekiem, który jest dosyć nieobliczalny.
Piotr Mocarski dodaje, że w pracy na planie bardzo pomogło mu doświadczenie kabaretowe.
- Jako kabareciarz wcielam się na scenie w bardzo różne role - zapewnia. - To dało i elastyczność i ułatwiło pracę na planie. To moja pierwsza tak duża rola. Wcześniej grałem w serialach. "Wataha" to zupełnie inna bajka i sam jestem ciekawy, jak wypadłem.
Zdjęcia trwały niecały tydzień. Mocarski twierdzi, że bardzo pomogło to, iż w trakcie kręcenia filmu cała ekipa była zamknięta w domu, w którym toczyła się akcja. To sprawiło, że bohaterowie zdążyli się poznać, zżyć ze sobą i stworzyć interakcje, które dawały na ekranie bardzo realistyczny obraz.
Warto wybrać się do kina już w poniedziałek, o godz. 19. Tym bardziej, że pokaz premierowy w kinie Forum (ul. Legionowa 5), będzie jedynym w Białymstoku. Później obraz będzie pokazywany m.in. we Wrocławiu, w Warszawie, czy nawet w tak odległych zakątkach świata jak Kanada, Australia czy Tokio.
Po premierze "Watahy" w Forum organizatorzy zapraszają do pubu MAO przy ul. Młynowej na spotkanie z reżyserem i aktorami. Będzie też można zobaczyć sceny wycięte z filmu. Wstęp na premierę kosztuje 10 zł. Osoby z biletem wchodzą do MAO za darmo, pozostałych obowiązuje wejściówka w cenie 15 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?