Waszyngtona: Wycięli drzewa, na których były gniazda. Ptaki zginęły

Wygraj TABLET w naszej akcji "Czytam, więc …"

W środę robotnicy z firmy, prowadzącej modernizację ulicy Waszyngtona, rozpoczęli wycinkę rosnących przy niej drzew. Ale właśnie mamy okres lęgowy ptaków, a nikt nie upewnił się czy na drzewach nie ma skrzydlatych lokatorów.

- Okazało się, że są tam gniazda z ptakami - mówi Karol Świetlicki z biura prasowego magistratu. - Pospadały i część ptaków zginęła.

Gdy informacja o tym dotarła do magistratu, Zarząd Dróg i Inwestycji nakazał natychmiastowe wstrzymanie wycinki. Na miejscu pojawiła się też straż miejska, policja, urzędnicy z miejskiego departamentu ochrony środowiska, a także przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Z ich wstępnych ustaleń wynika, że firma, prowadząca przebudowę ulicy, popełniła błąd. Dopiero podczas piątkowego spotkania z urzędnikami miał być omówiony harmonogram robót w tym miejscu. Tymczasem robotnicy za bardzo pospieszyli się i już w środę rozpoczęli usuwanie drzew.

- Wykonawca wyprzedził plan prac - przyznaje Karol Świetlicki. A po drugie, nawet jeśli zaczął wycinkę i stwierdził, że znajdują się tam gniazda z ptakami, to powinien nas o tym poinformować. Wtedy wspólnie zastanowilibyśmy się, jak rozwiązać ten problem.

Włącz się do naszej akcji "Czytam, więc ...". Do wygrania TABLET!

W grę wchodziło m.in. przeniesienie gniazd.

Na razie miasto wstrzymało wycinkę i urzędnicy zastanawiają się, co dalej zrobić. W najbliższych dniach mają zapaść kolejne decyzje w tej sprawie.

Jak się okazuje firmą, która przebudowuje ulicę Waszyngtona jest renomowany Unibep z Bielska Podlaskiego. Jej przedstawiciele byli w środę nieco zaskoczeni tą sytuacją, ale obiecali, że sprawdzą jak doszło do ekologicznego błędu przy Waszyngtona.

- Zajmiemy się wyjaśnieniem tej sprawy - zapewnił Michał Wasilewski, rzecznik Unibep-u. - Zbadamy sytuację i zobaczymy czy zawinił człowiek, czy też doszło do tego zdarzenia z jakiegoś innego powodu.